pozar

W niedzielne popołudnie strażacy zostali poderwani do pożaru sterty opon w polach między Przylaskiem a Platerówką. Pożar z daleka wyglądał dość groźnie, bo w niebo unosiła się gęsta chmura czarnego dymu, a tuż obok znajdowała się pryzma paszy przykryta oponami.

Odbieracie sygnał z nadajnika na Śnieżnych Kotłach? Dziś mogą wystąpić zakłócenia, ponieważ wczoraj wieczorem doszło tam do pożaru. Ogień zauważono wysoko na elewacji.

W czwartek po godzinie 17 nad Lubaniem pojawiła się gęsta, czarna chmura dymu. Źródłem ognia była stara, drewniana szopa przy ul. Słowackiego, w której przez lata gromadzono różne przedmioty.

W czwartek po godzinie 13:50 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze piekarni w Rząsinach. Ogień zdążył przedostać się na dach budynku, a w środku znajdowały się butle z gazem propan-butan.

Mieszkańcy powiatów lubańskiego, bolesławieckiego i zgorzeleckiego zgłaszają wyczuwalny zapach spalenizny i zadymienie. Jak ustaliliśmy, jego źródłem nie jest lokalny pożar, lecz trwający od wczoraj wielki pożar lasu po stronie niemieckiej, na granicy Saksonii i Brandenburgii.

Gęsty, czarny dym unoszący się nad lubańskim dworcem kolejowym zaniepokoił w poniedziałkowe popołudnie wielu mieszkańców. O 15. nad stacją pojawiła się chmura, którą widać było z różnych części miasta, widzieli ją nawet strażacy wyjeżdżający do akcji.

W poniedziałek, kwadrans po 13. w Świeradowie-Zdroju doszło do pożaru autobusu komunikacji miejskiej. Ogień błyskawicznie objął cały pojazd.

W poniedziałkowy ranek w Łagowie wybuchł pożar w budynku starej karczmy, przy drodze krajowej nr 30.

W piątkowy wieczór przed 20. strażacy zostali zadysponowani do plamy oleju na drodze wojewódzkiej nr 296 łączącej Lubań z autostradowym węzłem Godzieszów. Gdy byli już w drodze, wpłynęło kolejne zgłoszenie mówiące o pożarze w gminie Leśna.

W czwartek około 20:30 ktoś podpalił kontener na papier na Placu Śląskim w Lubaniu. Zanim na miejsce dotarli strażacy, ogień zdążył całkowicie zniszczyć plastikowy pojemnik, a płomienie zaczęły obejmować stojący obok kontener na szkło.

Minęły zaledwie dwa tygodnie od groźnego pożaru trzech aut, a znów nad ranem na ulicy Korczaka w Świeradowie-Zdroju płonęły samochody. Tym razem spłonęły dwa pojazdy. Mieszkańcy nie kryją obaw.

Z końcem ubiegłego tygodnia strażacy z powiatu lubańskiego dwukrotnie interweniowali przy pożarach w lasach. W obu przypadkach ogień najprawdopodobniej pojawił się w wyniku podpaleń.

Kilka minut później i straty mogły być ogromne. Na szczęście pożar zauważono w porę, a mieszkańcy Radostowa zadziałali błyskawicznie.

W poniedziałek około 20. służby zostały poinformowane o pożarze budynku mieszkalnego w Pobiednej. Na miejsce natychmiast skierowano zastępy straży pożarnej, jednak strażacy mieli problem z dotarciem na miejsca zdarzenia.

To mogło skończyć się poważnym pożarem poddasza w wielorodzinnym bloku mieszkalnym. Na szczęście inkasent firmy energetycznej znalazł się we właściwym miejscu i czasie, dzięki czemu służby zdążyły zareagować na czas.

W czwartek w Zawidowie doszło do tragicznego pożaru w budynku wielorodzinnym przy ulicy Dworcowej. Ogień pojawił się w jednym z mieszkań, niestety mimo szybkiej interwencji strażaków, życia jednej osoby nie udało się uratować.

Dziś przed 17. służby zostały wezwane do pożaru zabudowań gospodarczych w Karłowicach. Pożar był niebezpieczny, bo zabudowania gospodarcze przylegały do budynku mieszkalnego, a dzisiejszy porywisty wiatr powodował szybkie rozprzestrzenianie się ognia.

Do nietypowego pożaru doszło dziś po 10. na terenie jednej z posesji przy ulicy Baworowo w Leśnej. Około 10:15 służby otrzymały informację o pożarze stodoły wykorzystywanej jako warsztat samochodowy.

W sobotę przed 22. dyżurny stanowiska kierowania PSP w Lubaniu otrzymał zgłoszenie o pożarze na terenach rolnych na granicy powiatu. Jako pierwsi na miejsce dotarli druhowie OSP Trójca i JRG PSP Zgorzelec i to oni powiadomili Lubań.

W niedzielę, 23 marca, tuż po 20. druhowie z OSP Nowogrodziec - Osiedle II zostali zaalarmowani o pożarze traw w rejonie ul. Łużyckiej w Nowogrodźcu. Na miejscu szybko ustalono, że źródłem ognia nie była sucha roślinność, a płynąca Kwisą podpalona tratwa.

W czwartkowy ranek alarm czujki czadu obudził mieszkańców budynku przy ulicy Polnej w Lubaniu. Zapalił się dach przybudówki, w której znajdował się kominek.