W piątkowy poranek ogień pojawił się w zabudowaniach gospodarczych tuż obok domu mieszkalnego. Paliło się drewno składowane pod wiatą, przylegającą do budynku gospodarczego z piecem. Około godziny 5 pożar zauważyła mama gospodyni, która przyjechała do niej na majówkę. To ona obudziła domowników, od tego momentu wszystko potoczyło się szybko.
Zaalarmowano służby, a ktoś z mieszkańców powiadomił sąsiadów, by przestawili auta zaparkowane obok płonącego budynku. W tym czasie uruchomiono dwie duże gaśnice, a sąsiad przyjechał mini ładowarką, dzięki której zaczęto wywozić płonące drewno spod płonącej już wiaty.
Gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy strażaków, ogień wciąż trawił drewno, ale nie zdążył się rozprzestrzenić. Całość przelano wodą i opanowano sytuację.
W akcji gaśniczej uczestniczyli strażacy z JRG PSP Lubań (3 zastępy), OSP Radostów i OSP Mściszów. Dzięki wspólnemu wysiłkowi mieszkańców i służb udało się zapobiec tragedii.
Napisz komentarz
Komentarze