
Podziel się:
Oceń:
Złodziejstwo samo w sobie jest złe i świadczy o moralnym upadku osób trudniących się tym fachem, jednak wydawać by się mogło, że nawet i tu powinny obowiązywać jakieś zasady. Chociaż elementarne podstawy przyzwoitości. Niestety złodziej, który grasował w nocy z poniedziałku na wtorek w Gromadce pokazuje rozmiar moralnego upadku naszego społeczeństwa.
W poniedziałek około 23 druhowie OSP z Gromadki zostali skierowani do gaszenia pożaru stodoły w Wierzbowej. Pożar ugaszono, a strażacy po jakimś czasie wrócili do remizy.
Jednemu z naszych druhów został ukradziony katalizator z samochodu pozostawionego przed remizą. - poinformowali później w mediach społecznościowych druhowie OSP Gromadka. Pytając retorycznie. - Kim trzeba być żeby robić coś takiego, kiedy my z takim poświęceniem pomagamy innym?
W przypadku ćpaków nie istnieje coś takiego jak zasady! A może by tak policja zaczęła robić jakieś prowokacje jak za dawnych czasów? Auta pułapki itp. Kiedyś to zadawało egzamin. Teraz ćpuny są tak rozbestwione i pewne siebie że w pierwszy dzień by wpadli.
Niestety złodziej, który grasował w nocy z poniedziałku na wtorek w Gromadce pokazuje rozmiar moralnego upadku naszego - rzymsko katolickiego do bulu - społeczeństwa.
Elektronarzędzia na akumulatory to jednak fajna sprawa. Swoją drogą, też pewnie kradzione.
Kim trzeba być żeby robić coś takiego? PIKOLUDKIEM!