Święty Florian patronem szkoły. Doniosła chwila w Radostowie

Imiona świętych, to niech noszą kościoły. Tak sobie myślę, że szkoła powinna uczyć, opierając się na faktach i nauce, i pośrednio sprawiać, by młodzi ludzie identyfikowali się ze swoim regionem i czuli dumę, że są Dolnoślązakami. I właśnie imię takiej lokalnej postaci, powinna nosić szkoła, bo to wiąże ją z regionem gdzie jest. Nadanie szkole imienia jakiegoś tam świętego, to pójście na łatwiznę, bo teoretycznie nie będzie budził kontrowersji (przecież każdy Polak to katolik, nie?), a że mamy w Radostowie świetną ochotniczą straż pożarną, no to nie trzeba było zbytniego wysiłku intelektualnego na patrona szkoły. To taka robota na odwal i po najmniejszej linii oporu. Czy np., co prawda nie bezpośrednio związany z Radostowem, ale z niedalekimi stronami, Caspar Schwenkfeld nie jest godzien by jego imieniem nazwać szkołę? Nikt o nim nie słyszał? To poszuka, kto to i skąd on. I właśnie o to chodzi. Tak wrasta się i identyfikuje ze swoimi okolicami. Pewnie znalazło by się jeszcze parę osób z historii naszych stron, godnych by ich imię nosiły szkoły.

Piękny patron. Do tego święty. Tak to się buduje zgodnie z prawie 80-cioletnią , polską tradycją, świeckie państwo. I dobrze. Skoro społeczności sobie tego życzą? Gronu pedagogicznemu oraz uczniom gratuluję Patrona . Ja przez ostatnie lata obserwuję, jak polskie społeczeństwo i organa państwowe i samorządowe przestrzegają zapisów konstytucji, oraz treści regulujących wybrane aspekty stosownych ustaw. Jak ważne agencje , w tym "służby", od lat, przestrzegają zasady zachowania tajemnic: państwowej, wojskowej, naukowej, handlowej . Polskie służby specjalne od lat specjalizują się, ale w odtajnianiu (puszczaniu zaprzyjaźnionym dziennikarzom) ważnych, tajnych dokumentów. Czemu? Na przykład były minister obrony narodowej, pan Mariusz Błaszczak, odtajnił i opublikował przed wyborami parlamentarnymi najbardziej tajny plan obrony Polski, dawniej otoczony klauzulą "tajne specjalnego znaczenia". Tym samym od tego momentu pretenduje do zajęcia w przyszłości miejsca, na Alei Zasłużonych, na Cmentarzu Wojskowym, na Powązkach, obok mogiły innego, zasłużonego , podobnego mu w czynach -generała , dawniej pułkownika- Ryszarda Kuklińskiego. No cóż, tylko w Polsce działa magiczne przysłowie -zasada: ostatni kiedyś będą pierwszymi. I na koniec ciekawostka z mojej parafii, gdzie szanowany przeze mnie proboszcz, wraca do dawno już zapomnianej w III RP metody komunikowania się, co zacytuję poniżej: OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE V NIEDZIELA WIELKANOCNA 18.05.2025 (...) 5. Na tablicy ogłoszeń wywiesiłem plan spotkań dla rodziców i dzieci pierwszokomunijnych oraz dla dzieci rocznicowych. Program ten rozdam dzieciom teraz po Mszy św. i w szkole klasie IV. Natomiast rodzicom i dzieciom rocznicowym, które nie chodzą do szkoły w Kościelniku proszę dać znać (uwaga!) tzw. pocztą pantoflową.(...) W dobie wizyt duszpasterskich, satelitów, telefonów komórkowych, poczty (tu faktycznie poczta w Lubaniu od lat jest do kitu) paczkomatów i ogłoszeń parafialnych-poczta pantoflowa -to jest ten niezawodny, preferowany przez szanownego Proboszcza- pantoflowy strzał w dziesiątkę. Pozdrawiam parafian z mojego Kościelnika!