Do zderzenia doszło w chwili gdy kierowca busa wyprzedzał ciągnik siodłowy z naczepą, wówczas jadący przed zestawem kierowca skody postanowił zjechać w lewo na przydrożny parking.
Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Gdy wyprzedzałem, jadąca przed ciężarówką skoda nagle uderzyła w tył busa. Auto zaczęło tańczyć po drodze i cudem je opanowałem. Było to trudne, bo samochód jest załadowany – opowiadał nam kierowca dostawczaka, który po wszystkim zatrzymał się w poprzek drogi.
Kierowca ciężarówki widząc co się dzieje gwałtownie przyhamował, jednak gdy auta stanęły na drodze odjechał z miejsca zdarzenia nawet nie wysiadając z samochodu.
Z kolei kierowca osobowej skody wyjaśniał, że jadąc przed zestawem ciężarowym sygnalizował wcześniej skręt w lewo i gdy rozpoczął manewr uderzył w wyprzedzającego go busa.
Musiał jechać bardzo szybko – usłyszeliśmy od mężczyzny, który podróżował skodą.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze lubańskiej drogówki nie mieli wątpliwości, że wina jest po stromnie kierowcy skody, który nie zachował ostrożności i nie upewnił się, że może bezpiecznie wykonać manewr skrętu w lewo.
Ostatecznie kierowca skody przyznał się do winy i przyjął mandat. W zdarzeniu szczęśliwie nikt nie ucierpiał.
Na miejsce zadysponowane zostały OSP Siekierczyn, 2 x JRG PSP Lubań i patrol lubańskiej drogówki. Na miejsce zadysponowano również strażaków KP PSP ze Zgorzelca, bo ostatecznie okazało się, że do kolizji doszło już na terenie powiatu zgorzeleckiego.
Napisz komentarz
Komentarze