Policjanci znaleźli mężczyznę wczoraj około godziny drugiej rano w centrum Gryfowa Śląskiego. Niestety z mężczyzną nie było żadnego kontaktu. Został on przewieziony do szpitala, gdzie przeprowadzono m.in. zabieg płukania żołądka. Dopiero około godziny 10 rano udało się nawiązać z nim kontakt i przeprowadzono badania krwi, które wskazały, że mężczyzna miał w organizmie 6 promili.
Biorąc pod uwagę czas jaki minął od momentu znalezienia do przeprowadzenia badań, do wyniku możemy zatem spokojnie doliczyć około 2 promile. To już naprawdę imponujący wynik ośmiu promili. Warto dodać, że za dawkę śmiertelną oficjalnie przyjmuje się 5 promili. Nie wiadomo także ile czasu mężczyzna spędził leżąc nieprzytomnie w centrum miasta.
Do najwyższego wyniku w historii wydaje się jednak trochę zabrakło. Niechlubny rekord Polski został najprawdopodobniej ustanowiony w 1995 roku. Kierujący samochodem Tadeusz S. pod wpływem alkoholu spowodował wypadek. Miał we krwi 14,8 promila alkoholu. Lekarze kilkukrotnie powtarzali badanie, bo nie mogli uwierzyć w taki rezultat. Mężczyzna zmarł jakiś czas później na skutek odniesionych w wypadku obrażeń.
Napisz komentarz
Komentarze