Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 12 grudnia 2024 10:41
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Dla kogo plac zabaw?

Do naszej redakcyjnej skrzynki trafił mail od czytelnika, który prosi o wspólne poszukanie rozwiązania problemu „degustatorów” niezbyt wyszukanych trunków, którzy odebrali plac zabaw dzieciom.

Oto list, który trafił na adres [email protected]:

„Witam, problem mój i myślę, że również mieszkańców osiedla Piast dotyczy pewnego sklepu, znajdującego się na tym osiedlu. Od pewnego czasu sklep pełni funkcję również knajpy (panie pracujące wcześniej w tym sklepie pilnowały, aby alkohol nie był spożywany "pod sklepem"- tym nowym się to nie udaje). Degustacje mocnych trunków odbywają się gdzie popadnie - pod sklepem, pod balkonami oraz na placu zabaw. Mieszkam w sąsiedztwie sklepu i to co dzieje się tam codziennie wieczorem, a nawet późnym popołudniem to jakieś nieporozumienie, plac zabaw oblegany nie przez dzieci tylko przez degustatorów, a oprócz pobitych butelek, wymiocin znaleźć można również papierzaki. Tak! Bo po co pójść do domu i załatwić tam swoje potrzeby fizjologiczne jak można to zrobić pod drzewem obok piaskownicy lub pod balkonem? Wieczorem słychać tylko krzyki i przekleństwa (nikt nie zwróci uwagi bo po prostu się boi) .Od dłuższego czasu plac zabaw nie służy dzieciom tylko dorosłym chciałbym, aby faktem tym zainteresowały się władze miasta jak i Spółdzielnia, do której przynależy ten plac zabaw. Słyszałem kiedyś, że w planach było zagospodarowanie terenu , zamontowanie oświetlenia oraz monitoring ,wymiana sprzętu na nowy, ale na obietnicach się skończyło. Jedynie co zauważyłem to raz na jakiś czas jest wymieniany piasek w piaskownicy co nie zmienia faktu, że pomimo że plac zabaw leży blisko miejsca mojego zamieszkania, to często wybieram te położone dalej bo jest po prostu czyściej. Wiem, że temat sklepu oraz placu zabaw poruszany był również we wspólnocie mieszkaniowej. Powiedziano, że trzeba często dzwonić na Policje!! Może jest jakiś sposób, aby rozwiązać ten problem? Myślę, że za sprawą redakcji, udałoby się nam mieszkańcom coś zdziałać, poruszyć temat na portalu:) Pozdrawiam”

Wiemy, że problem ten nie dotyczy jedynie tego placu zabaw. Może Wy drodzy czytelnicy  macie jakieś pomysły jak skutecznie poradzić sobie z takim zachowaniem niektórych osób? Czy rzeczywiście jedyną możliwością jest dzwonienie na policję? A może są jakieś lepsze sposoby?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

obserwator 03.05.2014 21:23
Patrząc na ten plac zabaw (pod oknami zarządu spółdzielni mieszkaniowej) ukazuje sie obraz rozpaczy i pozostałości poprzedniej epoki owszem jest ogrodzona piaskownica i dwie stare huśtawki za to kapsli i korków pod dostatkiem. W zeszłym roku przeprowadzane były prace związane z wymianą rur co przy tym placu zabaw zostały zdemontowane cztery ławki obok piaskownicy i do tej pory nie zostały ponownie ustawione mamy z dziećmi nie mają gdzie usiąść.Żal że Panowie Prezesi spoglądając przez okno nie mają wizji zrobienie pięknego placu zabaw pod swoim bokiem.N owym placu Spółdzielnia co roku organizuje imprezę dla dzieci "LATO W MIEŚCIE" i tylko przed tą imprezą teren ten jest sprzątany.Odnośnie "degustatorów" są oni narażeni na częstsze kontrole patroli policji i straży miejskiej co się bardzo chwali i jest zauważalne.

Stiwo 25.04.2014 09:48
bo jak by ktoś się tym zajął zrobił porządne boisko, jakieś oświetlenie to i było by co robić -,-

Janek 23.04.2014 22:26
Eliza widzę komentarz na poziomie , czytałaś artykuł czy na zdjęcie tylko spojrzałaś , że o porządkach wyjeżdżasz ? Tu chodzi o coś więcej!

Eliza 23.04.2014 18:11
siedzi taki 24h w oknie i tylko potrafi narzekać.. jak ci nie pasuje to rusz odbyt i posprzątaj ten plac zabaw.

bolo 22.04.2014 20:15
Policja powinna zamiast mandatów walić wnioski do sądu. Kilkanaście godzin zbierania papierków itp. może poprawiłoby sytuację.

baka 23.04.2014 14:00
pisza mandaty i wnioski do sądu, ale przeciez "pan żul" ect. nie ma za co zaplacic, bo biedny i go nie stać przecież i zostaje uniewinniony albo jak zbiera się wieksza suma to na zime idzie posiedziec w ciepłej celi z dobrym obiadkiem...

julia 22.04.2014 19:46
a jaka tam była kolejka w 1 dzień świat jak za PRLu

Gizmo 22.04.2014 19:41
Z okna widzę często jak Policja przejeżdża, zarzynając silnik, 20 na godzinę przez osiedle, odwiedzając między innymi i to miejsce. Podjeżdżają albo z tyłu Wiktu albo z przodu i długimi sobie oświecają teren. Ewentualnie interweniując. Bo właśnie problem w tym, że brak tam oświetlenia i dlatego w miejscu tym wieczorami gromadzi się elita osiedlowa.. Po prostu dobre miejsce na wieczorny melanż. Może z raz i straż miejską zaobserwowałem.

Anna 22.04.2014 19:18
Z tego co zauważyłam to coraz częściej widzie Policje przejeżdżającą przez to osiedle, ale towarzystwo dalej delektuje się trunkami. Tylko jak przejeżdża Policja to trunki znikają. Pod moimi oknami często słyszę "wstawione rozmowy w toku". Co do przekleństw to nawet nie wspomnę, porażka totalna, czasami aż uszy więdną od łaciny. Jakby był monitoring, albo jakieś zainteresowanie placem dla dzieci, może to by pomogło.

Negatyw 22.04.2014 19:14
A Ja uważam ze powinno sie zwracac uwagę kilki tatusiów 2-3 razy wróciło by uwage i sprawa załatwiona.Na straż wiejska nie ma co liczyć... policja tez ma pewnie ważniejsze sprawy np. Oglądanie się za panienkami:)

Jolanta 22.04.2014 18:56
A ja tego nie rozumiem, skoro ludzie dają jakiś sygnał, to Policja i Straż Miejska powinna zwiększyć częstotliwość odwiedzania takich miejsc. Przecież to nie chodzi o gangsterów ani o mafię, tylko o parę osób zakłócających spokój innym a tym samym zatruwających im życie. Jeśli chodzi o tzw degustatorów, to czasem bywają młode a nawet bardzo młode osoby. Dzieje się tak pewnie z powodu braku jakichkolwiek alternatyw dla tych młodych ludzi.

A. 22.04.2014 19:53
Ja też mam okno na plac zabaw tylko że na łokietka i jak się robi ciepło to zaczynają się "nocne rozmowy Polaków". Kiedyś dzwoniłem dwa razy na policję, przyjechali i przegonili, ale następnej nocy było to samo. Dałem sobie spokój i teraz śpię z zatyczkami w uszach. Szkoda tylko dzieci bo muszą się bawić później w miejscach gdzie załatwia się potrzeby fizjologiczne. Częstym widokiem rano są puszki po piwie a przecież w Polsce jest zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych, ale to Jest Polska tu prawo się ma gdzieś.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Jarmark Radogoszcz
konkurs
koncert
Sylwester
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama