Duża polityka z małej perspektywy

Sporo miejsca w krajowych mediach zajmuje ostatnio osoba prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicz. Był on wymieniany jako potencjalny kandydat na premiera technicznego w przypadku, gdyby Donald Tusk został szefem Rady Europejskiej. Te doniesienia są już raczej mrzonką.

"Jestem dumny z Wrocławia i jego mieszkańców. Wiele mamy dobrego do zrobienia. Wrocław jest najważniejszy! A ... i nigdzie się nie wybieram" - napisał dziś na Twitterze prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

Nie oznacza to jednak końca zamieszania wokół jego osoby. Pozostanie Dutkiewicza we Wrocławiu pozostawia otwarte pytanie o formę współpracy z Platformą Obywatelską. Jak donosi serwis samorządowy PAP według dolnośląskich polityków PO, partia najprawdopodobniej nie wystawi swojego kandydata na prezydenta Wrocławia i poprze Dutkiewicza, który rządzi Wrocławiem już trzecią kadencję. Negocjowane jest jednak wciąż ewentualne wstąpienie do rządzącej aktualnie partii przez prezydenta Wrocławia. 

W polityce jak w życiu, nie ma nic za darmo. Co może zaoferować PO Dutkiewiczowi? Dwa dni temu we Wrocławiu pojawił się premier, aby porozmawiać z lokalnym włodarzem o „wyborach samorządowych i planach związanych z rozwojem Wrocławia i Dolnego Śląska” – to oficjalna wersja rzecznika rządu. Gazeta Wrocławska jednak już doniosła, że w trakcie spotkania premier obiecać miał stolicy naszego województwa ponad 100 mln zł. Kwota ta przeznaczona ma być na różne przedsięwzięcia dotyczące Europejskiej Stolicy Kultury. 

Czy to dopiero początek pompowania pieniędzy do Wrocławia? To prawdopodobne, bowiem decyzja o przyłączeniu się do PO wciąż nie zapadła. 

- Nie tylko do tych największych miast powinny płynąć największe strumienie gotówki. Tak stało się w 2006 roku – kilka miliardów złotych zainwestowano tylko w stolicy Dolnego Śląska. Bardzo się z tego cieszymy, ale uważamy, że w nowej perspektywie fundusz powinien być inaczej rozdzielony - bardziej równomiernie. – zapowiadał kilka miesięcy temu w Lubaniu wicemarszałek dolnośląski Jerzy Tutaj. Słowa padły w trakcie kampanii do Europarlamentu, więc do dziś pewnie znacznie straciły na znaczeniu.  

Otwartym więc pozstaje pytanie: "czy ostatnie negocjacje wpłyną także na podział środków krajowych i unijnych w naszym województwie?" Możliwe, że tak. Platforma, co już widać, będzie chciała zainwestować w ten polityczny transfer, bowiem Dutkiewicz ostatnie wybory wygrał w pierwszej rundzie i to z ponad 70% poparciem. Obietnicą mogą być spore środki dla Wrocławia. To niestety, prawdopodobnie może oznaczać mniejsze wsparcie dla reszty województwa. Ktoś przecież musi stracić, żeby zyskać mógł ktoś.