Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
niedziela, 15 grudnia 2024 09:53
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Oszust z energetyki

Na naszą skrzynkę mailową otrzymaliśmy list od jednej z naszej czytelniczek, w którym opisała ona szczegółowo perypetie jakie spotkały ją przy próbie wymiany licznika. Okazało się, że miała pecha i trafiła na nieuczciwego fachowca pracującego w lubańskiej energetyce. 

Jak opisuje nasza czytelniczka, na początku sierpnia wraz z mężem wymieniali oni swój licznik na nowy. Na miejscu pojawił się pracownik energetyki, który zdemontował stare urządzenie i zamontował nowe. Wszystko przebiegało sprawnie i bez większych problemów. Podpisano nową umowę, zalegalizowano licznik, monter zabrał stare urządzenie i tu właściwie sprawa powinna się skończyć. 

Jak wynika z relacji czytelniczki sprawa miała jednak swój dalszy ciąg. Po 10 minutach monter zadzwonił ponownie. 

- Powiedział, że jest problem i chciałby się spotkać w cztery oczy. – pisze czytelniczka.

W trakcie spotkania pracownik oznajmił, że licznik, który zdemontował ma naruszoną uszczelkę. Jak powiedział takie uszkodzenie jest nielegalne. Może świadczyć o nielegalnym pobieraniu energii elektrycznej i zagrożone jest kilkutysięczną karą. Przy okazji zaproponował, że wszystkim się zajmie. Za 500 zł obiecał, że porozmawia z magazynierem w rejonie i sprawę załatwi tak, że wszystko rozejdzie się po kościach a klienci nie będą musieli płacić żadnej kary. Nasza czytelniczka na taką umowę się nie zgodziła. 

Po jakimś czasie monter zadzwonił ponownie. Tym razem powiedział, że załatwi wszystko z kierownikiem i problem jakoś zostanie zamieciony pod dywan. Mieszkańcy Lubania, których próbowano oszukać sprawy jednak nie zostawili. Sprawę zgłosili zarówno na policję jak i do pracodawcy wspomnianego fachowca. 

- Została zrobiona ekspertyza licznika i nie wykazała ona żadnej ingerencji. Przeprowadzona została także konfrontacja z monterem firmy Tauron, który całej sytuacji się wyparł i stwierdził, że to my chcieliśmy wyłudzić 5,000 zł. Niestety nie potrafił określić za co. Od momentu konfrontacji nic się nie dzieje z ta sprawą. Naciągacz nadal pewnie pracuje i naciąga nieświadomych ludzi na pieniądze.alarmuje czytelniczka. 

Postanowiliśmy sprawdzić co do powiedzania w tej sprawie ma firma energetyczna. Jak zapewnia, pracownik poniósł już karę: 

- Przeprowadziliśmy postępowanie wyjaśniające w przedmiotowej sprawie i ustalono, że zachowanie pracownika nie było zgodne z obowiązującymi zasadami i procedurami w przypadku podejrzenia nielegalnego poboru energii. Mając powyższe na uwadze udzielono mu kary zgodnie z Kodeksem Pracy. Nasz klient już uzyskał przeprosiny. - mówi Tomasz Topola, rzecznik prasowy województwa dolnośląskiego i opolskiego firmy Tauron - Jednocześnie przypominamy, że monterzy jak również inkasenci nie przyjmują gotówki.dodaje.   


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Negatyw 28.10.2014 11:50
Nie pracuje wywalony na zbity pysk

myszka 28.10.2014 10:32
Nadal pracuje dostał naganne fajnie co

emil 27.10.2014 21:44
Powinien zostać zwolniony dyscyplinarnie i otrzymać akt oskarżenia.

Ernest M 27.10.2014 18:43
Kara służbowa (kodeks pracy) to jedno a postepowanie przed prokuratorem (kodeks karny) to druga sprawa. Jedno nie wyklucza drugiego. Przecież czyn taki wyczerpuje ustawowe znamiona usiłowania zagarnięcia mienia poprzez oszukańcze wprowadzanie pokrzywdzonego w błąd.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Jarmark Radogoszcz
konkurs
Sylwester
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama