Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama

Życie na gigancie

Poważnie wyglądały zdarzenia, które miały miejsce w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Smolniku, gdzie 17-letni podopieczny zachowywał się bardzo agresywnie. W trakcie interwencji uszkodzony został także policyjny radiowóz. Jednak to nie takie problemy na co dzień są zmorą placówki i lokalnych funkcjonariuszy. Ci najczęściej wzywani są do ucieczek. 
Życie na gigancie

W ten weekend leśniańscy policjanci w godzinach wieczornych zatrzymali trójkę nieletnich, którzy uciekli z ośrodka. To dość standardowa procedura, którą lokalna policja zmuszona jest przeprowadzać regularnie. Zwykle w takim przypadku uciekinierzy odwożeni są do z powrotem do ośrodka. Tak stało się też i tym razem. Na drugi dzień także potrzebna była interwencja policji. Jeden z zatrzymanych dzień wcześniej 17-latków zachowywał się agresywnie, dewastował ławki, wyzywał pracownicę ośrodka. Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, aby przesłuchać uczestników, zaparkowany pod placówką radiowóz został zniszczony. Ktoś rzucił w niego naczyniem i zbił jedną z szyb. - Sprawą zajmie się sąd rodzinny. - mówi nadkom. Dagmara Hołod z lubańskiej policji. 

Agresywne zachowanie podopiecznych może być niepokojące, ale takie zdarzenia nie są regułą. Policja najczęściej wzywana jest do tych, którzy z ośrodka dają nogę – ucieczki są bowiem chlebem powszednim w tego typu placówkach. - To jest problem wszystkich ośrodków. Smolnik nie jest tutaj wyjątkiem. - mówi dyrektor Zespołu Placówek Resocjalizacyjnych w Smolniku Marek Tomala. Jak tłumaczy nie można zrobić zbyt wiele by takim sytuacjom zapobiegać, bo ośrodek szkolno-wychowawczy to nie poprawczak ani więzienie. Jest on placówką otwartą. - My cały czas staramy się przeciwdziałać, ale w ramach przepisów. Podopieczni muszą przebywać kilka godzin dziennie na świeżym powietrzu, mają do tego prawo. Czy wyobraża Pan sobie zasieki drut kolczasty, i płot nie do przebycia? Tak się nie da. - mówi w rozmowie z portalem eLuban.pl Marek Tomala. - Młody człowiek w wieku 15-18 lat jest nie do zatrzymania. Jak przypominam sobie swoją młodość to nie było dla mnie płotu nie do przeskoczenia. Im bardziej solidny tym łatwiej było przejść. - tłumaczy.

Przepisy pracownikom ośrodka pozwalają tak naprawdę na niewiele. Można rozmawiać, perswadować, przekonywać, pokazywać. To działa, ale nie na wszystkich. - Ucieka określona grupa. Jest ich kilku. Wracają, uciekają, wracają, uciekają. My każde tego typu samowolne wyjście jesteśmy zobowiązani zgłosić policji. Jeżeli nie zgłosimy ucieczki to znaczy, że ten młody człowiek w tym czasie jest pod naszą opieką. Jeżeli dopuści się w tym czasie czynu zabronionego lub jeżeli jemu się coś stanie to my odpowiadamy za sytuację. - mówi Marek Tomala.-  Posiadam opinię prawną, stwierdzającą, że nie możemy ścigać podopiecznych poza terenem ośrodka. Interweniować możemy jedynie na naszym terenie. Oczywiście próbujemy ich namierzyć, przekonać do powrotu – nie mamy innych sił i środków. - dodaje. 

Najpoważniejszą karą, jaka może młodych ludzi spotkać za ucieczki z placówek wychowawczych, to wstrzymanie przepustek przez sąd rodzinny, których ich w ośrodku umieścił. To oznacza, że sąd zabroni im legalnego opuszczenia ośrodka, czyli tego co robią nagminnie. Poza tym mogą dostać naganę, zakaz uczestniczenia w niektórych zajęciach pozalekcyjnych i to w zasadzie tyle. To kary raczej słabo dyscyplinują tych, którzy nie mają zbyt wiele do stracenia, np. te osoby, które i tak nie mają gdzie na przepustkę pojechać. 

To problem w polskim prawie, bo jeśli nie do ośrodka wychowawczego można trafić jedynie do poprawczaka. Tam kierowani są jednak tylko Ci, którzy dopuścili się poważnych przestępstw. W Polsce brak placówek zamkniętych, ale wychowawczych, nie karnych. Polskie prawo tego nie przewiduje. - Moim zdaniem to nie jest najlepszy pomysł i forma, aby takie problemy rozwiązywać przez ośrodki szkolno-wychowawcze. Ale takie mamy rozwiązania ustawowe i nic z tym nie możemy zrobić. - kwituje dyrektor.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wieloimienny 20.06.2015 09:26
Ale dlaczego od starosty won??? Krytyka tej elyty przyrośniętej do stołków jest zabroniona? W sumie już mieliśmy nasyłanie przez wicestarostę prokuratury na niepokornych poetów... Przecież Czarnecki osobiście odpowiada za to, że podległy mu dyrektor nie potrafi ogarnąć tematu. I trwa to od kilku lat, bez żadnej reakcji z jego strony. Podobnie jak ponosi odpowiedzialność za działanie szpitala, urzędu pracy, czy odśnieżanie dróg i koszenie poboczy. Odnośnie remontów dróg - jak mu z góry sypną groszem, to remont zrobi. Po to tylko, by potem zrobić sobie z całą elitą zdjęcie z przecinania wstęg i świętować przy suto zastawionych stołach. Tylko ja te remonty nie za bardzo widzę, bo akurat korzystam z drogi powiatowej codziennie, a tam dziura na dziurze. Czarnecki pilnuje chyba jedynie żyrandola w starostwie.

internauta 20.06.2015 08:11
Od Starosty to won - bo Waluś działa i to widać i słychać i czuć jak się jedzie i zawieszenie na dziurach nie bije :). Z niecierpliwością czekam na remont dróg Włosień - Świeradów.Co do dyrektora placówek , dziwię się że Starosta go jeszcze trzyma bo to co koleś gada w artykule to jakaś kpina. Na kopa go od razu bo widać, że nie pracuje z powołania tylko sam nie wie po co tam jest jaka jego praca i sens pracy.

wieloimienny 18.06.2015 22:40
Placówkę nadzoruje starosta Czarnecki. W tej szkole pracują radni powiatowi i członkowie ich rodzin. To właśnie dla powstania filii tej szkoły zlikwidowano zawodówkę we Włosieniu. A tu taki wstyd, okazuje się, że to jakiś kabaret a nie szkoła. Tylko dziwne jest bardzo, że się w artykule Czarnecki nie pojawił, nie objął honorowego patronatu, nie przeciął jakiejś wstęgi albo nie przypiął paru medali, zdjęcia sobie nie zrobił. Głównie to przecież robi od tych kilkunastu lat bycia starostą. Coś Walerek tak przycichłeś, siara taki dyrektor, co nie?

podatnik 18.06.2015 09:28
Czytam i nie wierzę, że to jest wypowiedź DYREKTORA? Zupełnabezradność, a raczej nieporadność. Osoba, która nie widzi sensu swojej pracynie powinna tej pracy wykonywać. Czy ten Pan jest naprawdę nauczycielem? Jeśli mamytakich nauczycieli, to wstyd. Pedagogika panie Tomala, to nie kraty i baty, tosztuka i powołanie. Chciałby Pan pozamykać wszystkich krnąbrnych? Co to zapodejście – bo „ucieczki są bowiem chlebem powszednim w tego typu placówkach”? Toma być usprawiedliwienie? Chyba, że z ust woźnego - to jeszcze bym wybaczył?Za co bierzecie pieniądze? A swoją drogą kto nadzoruje tę placówkę?

Edek z krainy kredek. 18.06.2015 12:28
haha , zgadza się ! Najlepiej zwalić na prawo, na niskie płoty kamuflując swoją nieudolność . Redakcja mogła zapytać dlaczego wychowanek ma skakać przez płot skoro ma otwartą bramę oraz podać statystykę tych ucieczek. Ale dyrektor widzi we wszystkim problem tylko nie w zarządzaniu.

Gon 17.06.2015 18:11
Ojj biedny dyrektor. Z dziećmi sobie poradzić nie może. Łza się w oku kręci tak smutno się zrobiło. Posadzić portiernia i nie zostawiać otwartych drzwi i bramy całymi dniami.

ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
Izerbejdżan
amcarowe taxi
zbiórka
Poradnia
powstanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ściemaTreść komentarza: Tam od zawsze w wyniku "awarii" LPWiK lecą ścieki. Kolejna ściema.Data dodania komentarza: 25.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Ścieki w Siekierce. Dzięki interwencji mieszkańców i miejskich służb szybko usunięto wyciekAutor komentarza: KoleżankaTreść komentarza: Pani Jola na prezesa wodociągów, Dino dorzuci do wypłaty i będzie taniejData dodania komentarza: 25.07.2025, 20:05Źródło komentarza: Jawność w praktyce. Ile zarobili prezesi miejskich spółek?Autor komentarza: Kate_chetkaTreść komentarza: Kiedy biorą miliardy ze Skarbu Państwa to księża okazują się być Polakami i obywatelami Polski, ale gdy trzeba ponieść karę za przestępstwa, w szczególności na tle seksualnym i malwersacje finansowe, to nagle okazuje się, że są obywatelami Watykanu i stoją ponad prawem... Uwolnijmy dzieci od tej obłudnej spowiedzi – przecież mają mniej na sumieniu od tych co ich spowiadają. Kapłan-pedofil odprawiający mszę i dokonujący w ramach tego szamaństwa mistycznej przemiany wafelka w ciało i krew Jezusa zwanego Chrystusem to największa kpina z religii i gwarantuję, że żaden ateista i antyklerykał nie podważa istoty wiary tak mocno jak właśnie ten często zwany „wielebnym” - kapłan-pedofil.Data dodania komentarza: 25.07.2025, 19:40Źródło komentarza: Diecezja ma zapłacić blisko milion złotych skrzywdzonym przez pedofila z RuszowaAutor komentarza: DonOrbanoTreść komentarza: Szkoła nie odpowiada, nie odpowiada też każda inna instytucja jeżeli nie ukrywa dewianta. W przypadku księży seksualnych zboczeńców najczęściej do kurii docierają sygnały, nawet poufne i wówczas taki jest ukrywany poprzez przenoszenie do innej parafii w kraju lub nawet za granicę. Dlatego we wszystkich przypadkach orzekania wysokich kar pieniężnych obciążających kurie (diecezje) udowodniono że wcześniej sygnały o dewiacji były. Podobnie w przypadku wielebnego Piotra Mianowskiego z Ruszowa - na poprzednich parafiach praktykował swoje dewiacje. Kilka przypadków prokurator umorzył wobec przedawnienia. "Niepodobna by nie przyszły zgorszenia. Jednakże biada temu, przez kogo przychodzą! Korzystniej byłoby dla niego, gdyby mu zawieszono kamień młyński u szyi i wrzucono go do morza, niż żeby zgorszył jednego z tych małych " Łukasz 17.1-2Data dodania komentarza: 25.07.2025, 19:34Źródło komentarza: Diecezja ma zapłacić blisko milion złotych skrzywdzonym przez pedofila z Ruszowa
ReklamaPowiat Lubań
Reklama