Reklama

Reklama

No i całą elektronikę szlag trafił

Przepalenie instalacji, brak dostępu do internetu, utrata danych w komputerze czy awaria bramy wjazdowej – jeśli nie chcesz, by takie nieszczęścia spadły na ciebie jak grom z (niekoniecznie) jasnego nieba, pamiętaj o zabezpieczeniu w czasie burzy swojego sprzętu elektronicznego.

infoWire.pl
29.07.2015 14:56 (aktualizacja 12.08.2023 12:20)

Upały sprzyjają wyładowaniom atmosferycznym, które stanowią duże zagrożenie dla sprzętów podpiętych do sieci energetycznej. „Podczas burzy należy pamiętać o wyłączeniu urządzeń z sieci elektrycznej i telefonicznej, ponieważ nie są one wówczas narażone na gwałtowny skok napięcia i na przeciążenia, skutkujące trwałym uszkodzeniem” – mówi Dariusz Koseski, wiceprezes Schneider Electric Polska.

Częściową ochronę sprzętów elektronicznych zapewnią listwy przeciwprzepięciowe. Można zainwestować także w zasilacze UPS, które w razie przerwania dostawy prądu zadziałają jak agregat. „Te urządzenia dają komfort bezawaryjnej pracy. Przy ich zakupie należy zwrócić uwagę na moc, czas podtrzymania oraz sposób serwisowania. Warto postawić na dobrą jakość, ponieważ od tych przedmiotów będzie zależeć bezpieczeństwo wszystkich sprzętów elektrycznych w naszym domu” – radzi ekspert.

Data dodania: 29.07.2015 14:56

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grześ Jankowski 31.07.2015 19:18

No lubańscy szamani. Włazicie sobie w dupę bez mydła i lejka, ale coś konstruktywnego w temacie próżno szukać. Nie ma się wiedzy, to i lanie wody i pierdolenie głupot dobrze idzie. Typowy sfustrowany polaczek, co to jedynie biadolić potrafi. Gówno was powinno interesować na co wydaje tysiące, albo w co wierzy, bo to i nie wasze i demokracja ( słowo dla was nieznane tumany) daje wolność wyboru w co się wierzy. Może chcecie jeszcze regulować kiedy kto ma się wysrać? Będzie dobrze jak na was. Przynajmniej gówno będzie na gównie.

Ernest M 30.07.2015 21:02

A homilię w temacie cudownych działań świętych relikwii cenzor posłał do diabła? Czy to znaczy że mam powtórzyć czy trwać w błogim oczekiwaniu?Powtarzam zatem.Nie sposób pominąć przecudownego działania świętych relikwii czyli usakralnionych szamańskimi egzorcyzmami szczątków świętych i błogosławionych. Ostatnio karierę robi ząb trzonowy Wielkiego Herosa Cnót Wszelakich zwanego JP2 i jego krew rozlana do niezliczonych ampułek przez krakowskiego specjalistę od handlu relikwiami. Tymczasem św. Jan Chryzostom, w Homilii na Dzieje Apostolskie, XL, podaje wiernym:„Największe dobro mamy przez Chrzest; otrzymaliśmy odpuszczenie grzechów, uświęcenie, uczestnictwo Ducha, przybranie za synów (Bożych), żywot wieczny. Czegóż więcej chcecie? Cudów? Ale te już ustały. Masz wiarę, nadzieję, miłość, które zostają; tych szukaj; te są większe od cudów. Nic nie dorównywa miłości: Większa niż wszystko jest miłość" (P. G. 60, 285). A oni te cuda, cuda rozmnażają….Wprawdzie na razie cudowności związane są z leczeniem gawiedzi od nieuleczalnych przypadłości - ale po ostatnich burzach są już pierwsze sygnały że kilka dachów dzięki wstawiennictwu i relikwiarzy została uchroniona.

Ernest M 30.07.2015 18:54

Czyli jak wyżej

Herakliusz 29.07.2015 15:53

Najlepszy czyli najskuteczniejszy środek zabezpieczający całą domową elektronikę przed szkodami boskiego piorunowania jest gromnica w wazonie że święconą wodą ustawione obok krucyfiksu i książeczki do nabożeństwa otwartej na modlitwie do bożego miłosierdzia. Pytajcie miejscowego szamana z pewnością da świadectwo o tej prawdzie.

Galileon1 . 29.07.2015 22:23

Nie bez kozerji - wszak gromnicja nazwę swoją od gromów bierze!! Pokaż mi Herakliuszu choć jedną inwestycję/domek/stodołę/chlewnię na zicher wykończoną i... bezbożnym wynalazkiem odgromnika odgromioną!! No chyba że tak wymaga ubezpieczyciel - ale kogo, kogo nie stać na kilkadziesiąt złotych kosztujące materiały potrzebne do wykonania odgromienia, stać na tysiące złotych kosztujące ubezpieczenie?! No i stoją te wszystkie milionowej wartości budynki i budowle z premedytacją skazane/wystawione przez właścicieli na statystyczną niepewność wyładowań - sorry!! - objawów gniewu bożego nad grzesznikami...Podobnie jest z... powszechnym brakiem w w/w obiektach czujek dymowych!! Stać właściciela na tysiące kosztujące parapetówki i pokropki a nie stać na kilka ratujących mienie i życie czujników dymu... Przypomina to jako żywo poczynania mechanika, który natrudził się wielce konstruując/składając skomplikowane urządzenie ale ostatniej śruby zawleczką nie zabezpieczył, ta się odkręciła, masakra się dokonała i drogie urządzenie (np. silnik któremu z racji niezabezpieczenia korbowód "wyszedł b(l)okiem") poszło na złom...Oto paradoks dwunogiemu tylko przynależny - siła wiary w moc pokropku/gromnicy/obrazu w oknie z jednej - i obnażone, tragiczne często skutki bezmyślności wspomożonej wiarą i głupoty wspartej krótkowzrocznością z drugiej strony...

Reklama