Kuchenne rewolucje z Kościelnika do obejrzenia już w najbliższy czwartek

Pozytywne nastawienie do życia to bardzo dużo. Jednak jedząc czuję smak a pozytywne nastawienie jest mi obojętne. Wolę tradycyjną kuchnię i ziemniaki z masłem a nie z jagodami, a na pizzy powinny jakieś dodatki a nie wstrętne ciasto posmarowane sosem pomidorowym. Życzę miłych wrażeń bo ja takich nie doznałam.

geSSlerowa nie jest od robienia dobrego jedzenia w czyjeś knajpie tylko do robienia swojego marnego show dla biednych umysłowo. Ona ma swoje prywatne knajpy i nie wyhoduje sobie dobrej konkurencji, która mogłaby jej w przyszłości zagrozić i z jej knajpami konkurować. Owszem taki program dla knajpy to reklama, ale reszta zależy już od właściciela. Przecież już raz w Lubaniu geSSerowa była i knajpa zbankrutowała.

Także byłam tam na pizzy i niestety muszę podzielić tę opinię. Pizza miała tak mało sera, nie mówiąc już o innych dodatkach, że tylko gdzieniegdzie się on na niej znajdował. Szczerze mówiąc co to za różnica, że była z serem mozzarellą (wiem, że w niektórych pizzeriach zamiast sera jest produkt seropodobny), skoro ona tym serem nawet nie była przykryta i było go na tyle mało, że nawet nie było go czuć..Zdaję sobie sprawę z tego, że rewolucja dotyczyła gęsi, że mozzarella nie jest tanim serem, ale to co dostałam to była jakaś kpina. Samo ciasto też nie było najlepsze, choć z odpowiednią ilością dodatków mogłoby się jeszcze obronić. Pizzę zamówiłam ze szpinakiem - na całej pizzy znajdowały się 3 małe listki.Znacznie lepszą pizzę przyrządzam w domu w zwykłym piekarniku.A i dodam jeszcze, że nie sprzedają tam sosu czosnkowego do pizzy. Wiem, że można jeść bez sosu, ale biorąc pod uwagę, że większość ludzi je z (a przynajmniej wszyscy, których znam), to jest to strzał w kolano.