Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
środa, 25 czerwca 2025 20:30
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wraca pomysł tunelu kolejowego pod Śnieżką

Wraz z powrotem pociągów do Karpacza odżywa idea, która od lat wydawała się zapomniana. Marszałek Dolnego Śląska Paweł Gancarz oraz wicemarszałek Michał Rado ogłosili, że zarząd województwa chce powrócić do koncepcji budowy tunelu kolejowego pod Śnieżką.
Wraca pomysł tunelu kolejowego pod Śnieżką

Autor: iStock

Tunel miałby połączyć Karpacz z czeskim Pecem pod Sněžką, tworząc szybkie, transgraniczne połączenie pomiędzy dwoma największymi karkonoskimi kurortami. Sam pomysł nie jest nowy, już w latach 90. pojawiały się pierwsze koncepcje, a w 2009 roku Czesi zaproponowali projekt pod nazwą „Upa Express 2020”, zakładający budowę czterokilometrowego tunelu. Z powodu kosztów, które wówczas sięgały dwóch miliardów złotych projekt pozostał jedynie wizją.

Teraz, po latach, temat powraca z dużym impetem.

Dojechaliśmy do Karpacza, ale tory nie mogą się kończyć, trzeba tę górę pokonać – zapowiedział marszałek Paweł Gancarz. – Parę miliardów złotych i jesteśmy z drugiej strony. Środki finansowe, myślę, że się znajdą.

Mówi się, że chcący mogą góry przenosić. My nie chcemy przenosić, chcemy się przez górę przewiercić – dodał wicemarszałek Michał Rado.

Jak przypomina portal Jelonka.com, Czesi od lat deklarują chęć współpracy w tej sprawie, co zwiększa szanse na pozyskanie unijnych środków. Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek przekonuje, że może to być realny impuls do budowy nowoczesnej infrastruktury górskiej.

W projekt wierzy również prezes Kolei Dolnośląskich Damian Stawikowski, który określił koncepcję mianem turystycznego „światowego hitu”. Według niego, podróż z Karpacza do Pecu pod Sněžką, która obecnie zajmuje około 45 minut samochodem, mogłaby zostać skrócona do zaledwie kilkunastu minut koleją.

Jednak nawet najbardziej efektowna wizja ma swoją cenę. Dla porównania – budowa tunelu o długości 4 km pod Pisarzową kosztowała 750 mln zł. Tunel pod Śnieżką byłby znacznie droższy ze względu na lokalizację w trudnym, wysokogórskim terenie oraz fakt, że część inwestycji przebiegałaby przez obszar Karkonoskiego Parku Narodowego. To oznacza nie tylko wyższe koszty wykonawcze, ale i znacznie bardziej złożony proces uzyskiwania zgód środowiskowych i społecznych.

Władze Dolnego Śląska podkreślają jednak, że Polskę stać na tak ambitne przedsięwzięcia.

Jesteśmy jedną z najpotężniejszych gospodarek na starym kontynencie. Możemy "przenosić góry", a nawet powinniśmy – zaznaczyli zgodnie marszałkowie.

Powrót do rozmów o tunelu kolejowym z Karpacza do Pecu to kolejny ambitny krok w kierunku budowy nowoczesnej i zintegrowanej infrastruktury górskiej, która może nie tylko usprawnić komunikację, ale i znacznie wzmocnić turystyczny potencjał regionu po obu stronach granicy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
gry
Henryki 2025
SFM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama