Tunel miałby połączyć Karpacz z czeskim Pecem pod Sněžką, tworząc szybkie, transgraniczne połączenie pomiędzy dwoma największymi karkonoskimi kurortami. Sam pomysł nie jest nowy, już w latach 90. pojawiały się pierwsze koncepcje, a w 2009 roku Czesi zaproponowali projekt pod nazwą „Upa Express 2020”, zakładający budowę czterokilometrowego tunelu. Z powodu kosztów, które wówczas sięgały dwóch miliardów złotych projekt pozostał jedynie wizją.
Teraz, po latach, temat powraca z dużym impetem.
Dojechaliśmy do Karpacza, ale tory nie mogą się kończyć, trzeba tę górę pokonać – zapowiedział marszałek Paweł Gancarz. – Parę miliardów złotych i jesteśmy z drugiej strony. Środki finansowe, myślę, że się znajdą.
Mówi się, że chcący mogą góry przenosić. My nie chcemy przenosić, chcemy się przez górę przewiercić – dodał wicemarszałek Michał Rado.
Jak przypomina portal Jelonka.com, Czesi od lat deklarują chęć współpracy w tej sprawie, co zwiększa szanse na pozyskanie unijnych środków. Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek przekonuje, że może to być realny impuls do budowy nowoczesnej infrastruktury górskiej.
W projekt wierzy również prezes Kolei Dolnośląskich Damian Stawikowski, który określił koncepcję mianem turystycznego „światowego hitu”. Według niego, podróż z Karpacza do Pecu pod Sněžką, która obecnie zajmuje około 45 minut samochodem, mogłaby zostać skrócona do zaledwie kilkunastu minut koleją.
Jednak nawet najbardziej efektowna wizja ma swoją cenę. Dla porównania – budowa tunelu o długości 4 km pod Pisarzową kosztowała 750 mln zł. Tunel pod Śnieżką byłby znacznie droższy ze względu na lokalizację w trudnym, wysokogórskim terenie oraz fakt, że część inwestycji przebiegałaby przez obszar Karkonoskiego Parku Narodowego. To oznacza nie tylko wyższe koszty wykonawcze, ale i znacznie bardziej złożony proces uzyskiwania zgód środowiskowych i społecznych.
Władze Dolnego Śląska podkreślają jednak, że Polskę stać na tak ambitne przedsięwzięcia.
Jesteśmy jedną z najpotężniejszych gospodarek na starym kontynencie. Możemy "przenosić góry", a nawet powinniśmy – zaznaczyli zgodnie marszałkowie.
Powrót do rozmów o tunelu kolejowym z Karpacza do Pecu to kolejny ambitny krok w kierunku budowy nowoczesnej i zintegrowanej infrastruktury górskiej, która może nie tylko usprawnić komunikację, ale i znacznie wzmocnić turystyczny potencjał regionu po obu stronach granicy.
Napisz komentarz
Komentarze