Auto mija skrzyżowanie w Henrykowie Lubańskim i zaczyna się wspinać na wzniesienie łagodnymi łukami drogi. Kierowcy znający tę drogę wiedzą, że to miejsce bywa zdradliwe. Wzdłuż drogi widać porozbijane żółte barierki i uszkodzone bariery energochłonne, to efekt wcześniejszych zdarzeń w tym feralnym miejscu.
W pewnym momencie z naprzeciwka nadjeżdża auto, którym w zakręcie zaczyna rzucać, po chwili jedzie już prosto, ale wciąż jest na pasie którym porusza się peugeot z czteroosobową rodziną. Za peugeotem... zbyt blisko, jedzie WV Golf.
Kierująca Peugeotem dziewczyna zaczyna gwałtownie hamować, jednak nadjeżdżające auto nie zmienia już pasa ruchu. Kierowca w ostatniej chwili próbuje uciekać na lewo, jednak dochodzi do czołowego zderzenia. Ułamek sekundy później w tył peugeota z impetem uderza jadący za nim VW Golf.
Autami w sumie podróżowało siedem osób, cztery w peugeocie, jedna w Golfie. Kierowca również VW Golfa, który doprowadził do czołowego zderzenia jechał z pasażerką.
Gdy poszkodowani wyszli z aut zobaczyli, że kierowca, który w zakręcie nie opanował samochodu, jest pijany. Lubański patrol policji, który jako pierwszy dotarł na miejsce przeprowadził badanie alkomatem, które potwierdziło przypuszczenia uczestników zdarzenia, 42-latek wydmuchał 1,8 promila.
Przybyli na miejsce strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i na czas pracy służb zamknęli drogę w obu kierunkach. Początkowo zgłaszano, że w zdarzeniu poszkodowanych zostało kilka osób, ostatecznie jednak do szpitala przetransportowana został jedynie pasażerka Golfa, którego kierowca doprowadził do zderzenia.
Finalnie zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję drogową, co oznacza, że odniesione przez kobietę obrażenia nie skutkowały rozstrojem zdrowia powyżej siedmiu dni.
Napisz komentarz
Komentarze