Z ustaleń śledczych wynika, że koszmar kobiety trwał od listopada 2024 roku do połowy lipca 2025. Mężczyzna miał regularnie ją obrażać, grozić śmiercią i bić. Założył też nadajnik GPS pod jej samochodem, by kontrolować jej każdy krok.
Najcięższe zarzuty dotyczą okresu od marca do lipca. W tym czasie 44-latek wielokrotnie dopuszczał się gwałtów. 14 lipca ukradł z konta pokrzywdzonej ponad 20 tys. zł, wcześniej zabrał jej kartę i złamał zabezpieczenia.
Podczas przeszukania jego mieszkania śledczy znaleźli 187 gramów marihuany i około 35 gramów metamfetaminy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad partnerką, wielokrotnego jej zgwałcenia, kradzieży pieniędzy oraz posiadania środków odurzających i psychotropowych w warunkach recydywy – przekazała prok. Ewa Węglarowicz-Makowska z jeleniogórskiej prokuratury.
Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Napisz komentarz
Komentarze