LPWiK poszukuje pracowników. Dwa wolne stanowiska

w rodzinie kłótnia szukają więce fizycznego do roboty i że znajomością rysunku a nie z wyksztalceniem ciekawe kto się załapie

Ciekawi mnie interpretacja zapisu wynikającego z zakresu obowiązków, który brzmi: "wykonywanie czynności związanych z budową, usuwaniem awarii". Swoją treścią nie idzie to w parze w zapisem z proponowanych warunków pracy , gdzie w ogłoszeniu, pracodawca, (autor ogłoszenia) zaznacza , że praca jest w systemie jednozmianowym . Jak to pogodzić? Zwłaszcza, że awarie zdarzają się także w godzinach popołudniowych, a nawet w nocy?

Oferty pracy-jak to pięknie brzmi. Teraz, albo z braku "laku" przyjęte zostaną osoby bez oczekiwanych kwalifikacji, albo znajdą się dwaj szczęśliwcy, z papierem, i wieloletnim doświadczeniem. Lepiej liczyć na tych drugich, bo inaczej rata na ubezpieczenie od udokumentowanych usterek wzrośnie do n-tej potęgi już po pół roku. Plus odszkodowania. Powodzenia. A propos szukania pracy. Pan prezydent Andrzej Duda, w rozmowie z redaktorem jednego z pism katolickich, zadeklarował, że "jeżeli będzie potrzeba służenia Rzeczypospolite,j poprzez podjęcie po raz kolejny, konkretnych zadań, w postaci pełnienia jakiejś funkcji", to na pewno je podejmie. Wskazał na kolejną , ale jakże skromną funkcję "premiera, łączącego nowe porozumienia koalicyjne". I to jest wzór postępowania dla 30% społeczeństwa! Zaraz przypomniała mi się postać niezapomnianej Ireny Kwiatkowskiej, w serialu "Czterdziestolatek", w roli kobiety, która była w filmie wzorcem prawdziwej alfy i omegi. Ona żadnej ponoć pracy się nie bała. Ale w swej skromności nigdy nie wspomniała o przeskoczeniu z urzędu prezydenta, jedynie na skromniejszy urząd premiera rządu. Ot, nowy przykład, tym razem męskiej skromności. Sam sobie sterem? A gdzie polityczne zaplecze? Za to w formie sarkazmu wplotę (pewnie dla wielu niezrozumiały w tym miejscu), w mój tekst, jeszcze jedno spostrzeżenie: Panie doktorze praw: proszę przestrzegać 9 i 10 przykazania bożego, które brzmi: 9.Nie pożądaj żony bliźniego swego. 10.Ani żadnej rzeczy, która jego jest. Erę dynastii, w historii Rzeczpospolitej, mamy panie prezydencie już dawno przerobioną, nie zamierzamy do tego okresu wracać. Pomazanie pańskiego czoła, przez syryjską mistyczkę Myrnę Nazzour, przed laty, świętym łojem, zbieranym z jej ciała, przestanie właśnie 8 sierpnia działać. I to już koniec. No, może jeszcze sporadycznie jako etatowy komentator polityczny, w zaprzyjaźnionej telewizji ? Po 1000 zł za każdy udział?