Włókniarz udowodnił, że ambicją i wolą walki można zdziałać bardzo wiele. Zespół z Leśnej nie był faworytem, a mimo to ograł faworyzowanych jeleniogórzan. Trzeba zaznaczyć, że w pełni zasłużenie.
- Skoro zremisowaliśmy na wyjeździe, to dlaczego nie mielibyśmy poszukać trzech punktów na własnym terenie. Jak się prześledzi naszą punktację w rundzie jesiennej, łatwo zauważyć, że nasze boisko bardziej nam sprzyja. Udało się! - przyznał Rafał Wichowski.
- Wiadomo, że Karkonosze bardziej przeważały, więcej posiadały piłkę, ale trzeba zauważyć, że właściwie nie stworzyły sobie sytuacji bramkowej. Naprawdę, ani jednej klarownej okazji. Ja się cieszę z naszej walki i zaangażowania, bo dlatego trzy punkty u nas zostają. To był pierwszy mecz po przerwie zimowej. Każdy miał dużo czasu, aby do niego dobrze się przygotować. Nam to się chyba udało - dodał trener Włókniarza.
Gole dla beniaminka rozgrywek zdobyli Bartosz Wichuła oraz Krzysztof Pieśkiewicz.
- Zdaję sobie sprawę, że Karkonosze i tak będą wyżej od nas w tabeli. Mają inny cel. Ja im życzę, aby awansowały, bo chciałbym żeby w naszym okręgu była III liga. Mówiłem o tym trenerowi Szeweluchinowi przed meczem, zaznaczając przy tym, iż dzisiaj liczę na to, że przegrają i tak się stało. Naszym celem jest powalczyć o utrzymanie. Sytuacja jest ciężka, bo mamy świadomość ile zespołów spada. Będziemy grać, zobaczymy co się wydarzy. Spotkań jest jeszcze bardzo wiele. Najbardziej mnie cieszy, że dzisiaj wychodzimy na mecz w IV lidze, w 11 osób, z czego 10 to wychowankowie. Pamiętajmy, iż mówimy o 5-tysięcznym mieście, a żaden z chłopaków nie ma jeszcze skończonych 30 lat - zaznaczył Rafał Wichowski.
Rafał Wichowski o sukcesie swojej drużyny
W sobotę na inaugurację rundy wiosennej KD IV ligi Włókniarz Leśna ograł faworyzowane Karkonosze Jelenia Góra 2:1. Na temat wygranej swojego zespołu z liderem rozgrywek wypowiedział się trener Rafał Wichowski.
- 10.03.2021 17:30 (aktualizacja 17.08.2023 13:54)
- Źródło: jg24.pl

Napisz komentarz
Komentarze