Takich pomysłów z minionych lat możnaby mnożyć, ale i obecne czasy nam ich nie szczędzą. Wystarczy wymienić żyjącą już własną legendą inicjatywę aktualnego burmistrza Lubania, który na Kamiennej Górze chce zbudować park rozrywki mający stać się kołem zamachowym lokalnej gospodarki… Do podobnych, choć może nie tak przewrotnych pomysłów, należy inicjatywa powołania w Lubaniu przedsięwzięcia gospodarczego pod nazwą „ Klaster Rozwoju Biznesu” co zapowiedziała 8 września br. podczas konferencji ”Samorządy lokalne wspierają rozwój rynku pracy” Gospodarcza Rada Miasta.
Idea klastrów w życiu gospodarczym jest tematem aktualnie bardzo nośnym i modnym, tylko należy sobie zadać pytanie czy w obecnych i ewentualnie w przyszłych uwarunkowaniach społeczno – ekonomicznych Lubania kwestia taka jest do udźwignięcia? Zanim przybliżymy sobie to zagadnienie to przypomnijmy mniej zorientowanym, że klaster to z grubsza biorąc taka forma organizowania się podmiotów z różnych dziedzin życia, które poprzez współpracę, wspieranie się, wymianę doświadczeń technologicznych i biznesowych, a nawet konkurowanie zmierzają do osiągnięcia wspólnego sukcesu rynkowego.
Tyle tych definicyjnych wyjaśnień, a teraz odwołajmy się do obiektywnych opinii firm eksperckich Instytut Cluster Observatory, zajmujący się ocenianiem możliwości miast i ośrodków na świecie pod interesującym nas względem, stworzył mapę na której w ogóle nie dostrzegł szans naszego kraju. Innymi słowy stwierdził, że jako państwo nie mamy jeszcze odpowiedniego potencjału na tworzenie udanych klastrów gospodarczych. Taka terra incognita. Po tej negatywnej opinii zamówiony został przez polskie banki kolejny raport, tym razem ograniczony tylko do naszego kraju, który sporządziła firma The Boston Consulting Group. Ta ekspertyza potwierdziła poprzednie ustalenia i dodała, że z polskich miast, ośrodków czy regionów jedynie Wrocław ma w miarę duże możliwości powołania prawdziwego klastra. Tak wygląda brutalna prawda. Pełnokrwisty klaster a nie jakaś wydmuszka potrzebuje sprawnie działających instytucji publicznych, ośrodków badawczych, inkubatorów przedsiębiorczości, parków technologicznych, dojrzałych firm czy sektora bankowego.
Skoro nasz prymus Wrocław nie spełnia jeszcze wymaganych reżimów, to co dopiero Lubań. Kuda nam do tych wielkich. No bo czym my dysponujemy? Kilkunastoma niewielkimi firmami skupionymi najczęściej na tradycyjnej produkcji, a gdzie całe kreatywne otoczenie i środowisko sprzyjające współpracy i przedsiębiorczości? Słowem klaster w Lubaniu to cel tyleż ambitny co nierealny, a jakiś propagandowy substytut raczej nikogo nie interesuje.
Napisz komentarz
Komentarze