O północy rozpocznie się cisza wyborcza, która potrawa do zakończenia głosowania w niedzielę, czyli do godziny 21-szej. Za jej złamanie grozi nawet 1 mln zł grzywny. Zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz konkretnych kandydatów i list. Zakaz obowiązuje też w internecie.
Czego robić nie wolno? W opinii Państwowej Komisji Wyborczej niedopuszczalne jest:
- podawanie do publicznej wiadomości wyników przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych i wyników wyborów oraz wyników sondaży wyborczych przeprowadzanych w dniu głosowania, w tym również o szacowanej frekwencji;
- informowanie o osobach kandydujących w danym okręgu wyborczym lub w gminie (mieście) w przypadku wyborów wójta (burmistrza, prezydenta miasta), podając tylko nazwiska wybranych kandydatów, czy nazwy wybranych komitetów wyborczych.
- nie wolno wywieszać plakatów, rozdawać ulotek, organizować spotkań związanych z wyborami, namawiać do głosowania na konkretnych kandydatów i na listy.
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej. Dlatego też np. plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać.
Jak okazało się w trakcie wyborów do parlamentu europejskiego złamaniem ciszy wyborczej jest także polubienie profilu jednego z kandydatów, bądź udostępnienie jego zdjęcia na portalach społecznościowych. Uważajcie także co piszecie w komentarzach. Za ich treść odpowiedzialności nie ponosi portal a osoba, która je napisała.
- Naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej stanowi wykroczenie, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży zachowań wyborczych i przewidywanych wyników wyborów - występek. Zatem ocena czy w danym przypadku doszło do naruszenia tego zakazu nie będzie należała do Państwowej Komisji Wyborczej, lecz do organów ścigania i sądów - zaznacza PKW.
Najwyższa grzywna: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej.
Napisz komentarz
Komentarze