Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
niedziela, 15 grudnia 2024 14:34
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Na początku miesiąca EKOSTRAŻ - organizacja zajmująca się ochroną zwierząt - interweniowała w Lubaniu. Jej pracownicy odebrali starszemu i nieporadnemu właścicielowi skrajnie zaniedbaną suczkę Sonię, nad którą ten znęcał się najpierw przez doprowadzenie, a potem utrzymywanie w stanie rażącego zaniedbania. 

Stan psa wprawił w osłupienie inspektorów EKOSTRAŻY. Pies zawodził z bólu przy próbie jego dotknięcia, a z chorego i obolałego pyszczka wypływały strumienie cuchnącej ropy wraz z niedojedzonymi nitkami makaronu z niedzielnego rodzinnego obiadu. Dodatkowo pies na skutek znacznie przerośniętych pazurów miał trudności z poruszaniem się. Oględziny dokonane przez lekarza weterynarii ujawniły rozległy ropny stan zapalny jamy ustnej z licznymi owrzodzeniami i ubytkami błony śluzowej warg i policzków, obfity kamień i osad na zębach, zaawansowaną paradontozę. Wtórnie (na skutek lizania okolic intymnych) wdało się także bolesne zapalenie warg sromowych i przedsionka pochwy. Suczka ma ponadto anemię. Sonia to jedno wielkie cierpienie, gdzie by nie spojrzeć i jakby nie patrzeć.

Lisiej urody suczka Sonia została kilka lat temu adoptowana z jeleniogórskiego schroniska dla zwierząt. Wpisy z zabezpieczonej przez EKOSTRAŻ książeczki zdrowia wskazują, że właściciel przez pierwsze lata zajmował się psem wzorcowo (regularne wizyty u lekarza weterynarii, kompleksowe szczepienia powtarzane co rok). Zmieniło się to - najprawdopodobniej na skutek postępującej starości i związanej z nią nieporadności właściciela - na początku 2014 roku. Mieszkający z właścicielem inni członkowie rodziny nie próbowali nawet wyjaśnić, z jakiego powodu świadomie przyzwalali mu, przez kilka miesięcy, na utrzymywanie psa w stanie niewyobrażalnego cierpienia wynikającego z nieleczonej choroby. U psa z tak skrajnie zaniedbanym uzębieniem, z ubytkami w obrębie błony śluzowej, a nawet warg i policzków, każdej próbie pobrania pokarmu lub wody, towarzyszy niewyobrażalny ból. Sonia nie cierpi z powodu żadnej choroby, której nie da się leczyć: trzeba było tylko chcieć zareagować. Sunia boi się ludzi, ich dotyku, a nawet wzroku. Ludzie już nie kojarzą się jej z niczym poza cierpieniem. Z tych względów byłymi opiekunami Soni zajmą się - na skutek zawiadomienia EKOSTRAŻY - organy ścigania.

Sonia przebywa pod opieką EKOSTRAŻY, jest zabezpieczona przeciwbólowo i przygotowywana antybiotykami do zabiegu radykalnej sanacji jamy ustnej, który będzie miał miejsce jutro. Rokowania są ostrożnie optymistyczne. Leczenie Soni można wspomóc przez wpłatę darowizny na konto bankowe EKOSTRAŻY: 

78 1540 1030 2103 7774 4098 0001 (z dopiskiem "SONIA").

DOTPAY:http://ekostraz.pl/portal/pomoc#dotpay,

PAYPAL:https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr

 

Twój 1% ratuje zwierzęta! Wpisz w formularzu podatkowym nr KRS 0000352569 i przekaż 1% podatku na ratowanie zwierząt z interwencji EKOSTRAŻY. Szczegóły: http://ekostraz.pl/portal/1procent


Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania

Skrajnie zaniedbana Sonia z Lubania


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Justyna 11.03.2015 16:54
Właściciele zasługują na więzienie, jak można tak zaniedbać pieska?! Sonia potrzebuje nie tylko leczenia: fizycznie, ale i psychicznie, bo zaufać komukolwiek będzie tej biednej suni bardzo trudno.

hmm 10.03.2015 20:07
Jak można doprowadzić kochanego zwierzaczka do takiego stanu ;((( trzymaj się Sonia

Czytelnik 10.03.2015 12:49
Właśnie takim stowarzyszeniom powinno się pomagać , które działają a nie jak jedno z regionu, że utrzymuje za zebrane pieniądze i dary swoje prywatne psy Husky i tylko woła dajcie dajcie.

Reklama
Reklama
Reklama
Jarmark Radogoszcz
konkurs
Sylwester
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama