Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 12 grudnia 2024 20:48
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Ośrodki pomocy społecznej nie wykorzystują możliwości…

Najwyższa Izba Kontroli ocenia, że ośrodki pomocy społecznej nie wykorzystują ogółu możliwości, aby dotrzeć do wszystkich osób, które potrzebują ich pomocy. Współpracują tylko z niektórymi organizacjami pozarządowymi, nie wyszukują aktywnie potrzebujących, często ograniczając się do biernego wykonywania rutynowych czynności i reagowania na zgłoszenia. Wpływ na ograniczone rozpoznawanie sytuacji społecznej miała m.in. nie zawsze optymalna obsada kadrowa ośrodków.

Ośrodki pomocy społecznej nie mają pełnej wiedzy o osobach potrzebujących pomocy na ich terenie. Szansą na pozyskanie informacji jest - przewidziana przepisami ustawy o pomocy społecznej - współpraca z organizacjami społecznymi i pozarządowymi. Tymczasem większość ośrodków nie wykorzystywała w pełni tej możliwości .Zaledwie trzy (z 12 skontrolowanych) współpracowały ze wszystkimi organizacjami na swoim terenie. Pozostałe ograniczały działania do wybranych organizacji, np. nie współpracowały z podmiotami o  zasięgu większym niż teren gminy, z góry zakładając, że w ten sposób i tak nie zidentyfikują potencjalnych beneficjentów. Ośrodki nie wypracowały także zasad współpracy z organizacjami, ani nie poszukiwały aktywnie kontaktu z nimi, ograniczając się do reagowania na inicjatywę drugiej strony. Tym samym, w ocenie NIK, pozbawiały się szans na pozyskanie informacji i dotarcie do części osób potrzebujących pomocy.

W ocenie NIK ośrodki pomocy społecznej wykazywały się zbyt małą aktywnością przy identyfikowaniu i monitorowaniu osób wymagających wsparcia. Nie przeprowadzały analizy ani oceny zjawisk społecznych, które mogły mieć wpływ na sytuację osób potrzebujących pomocy. Większość działań ośrodków ograniczała się do typowych, rutynowych czynności. Zbyt rzadko wykorzystywano także możliwość promowania informacji o dostępnych formach pomocy np. w lokalnych mediach, czy w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP).

Zdaniem NIK wpływ na ograniczone rozpoznawanie sytuacji społecznej i odnajdywanie osób wymagających pomocy miała m.in. nie zawsze optymalna obsada kadrowa ośrodków. Gwarantowaną przepisami liczbę pracowników zatrudniały tylko trzy ośrodki. W pozostałych zatrudnienie było niższe od wymaganego. W skrajnym przypadku jeden pracownik socjalny miał pod opieką - oprócz ustawowo przypisanych mu 2000 mieszkańców - dodatkowo 1000 osób ponad normę. Przyczyną tego stanu był m.in. brak dostatecznych środków finansowych.

Kierownicy kontrolowanych ośrodków wskazywali z kolei na doskwierający im brak systemu identyfikacji i monitorowania problemów społecznych w środowisku lokalnym. Zwracali uwagę, że zbiór wskazówek, metod  i dobrych praktyk,  dotyczących  diagnozowania, analizowania i oceny problemów byłby pomocny dla pracowników socjalnych. W obecnej sytuacji aktywność poszczególnych ośrodków uzależniona jest bowiem wyłącznie od kreatywności poszczególnych pracowników, ich wiedzy i doświadczenia.

Pracownicy socjalni realizowali obowiązki związane z rozpoznawaniem i monitorowaniem sytuacji społecznej mieszkańców. Jednak aktywność większości  z nich ograniczała się do wykonywania rutynowych czynności, bez stosowania nowatorskich metod działania, i bez wykazywania się jakąkolwiek inicjatywą w ich poszukiwaniu. Wielu pracowników socjalnych jako przyczyny niepodejmowania własnych inicjatyw wskazywało m.in. wypalenie zawodowe, brak specjalistycznych szkoleń, zbyt dużą liczbę podopiecznych i związany z tym nadmiar obowiązków, a także utrudnioną współpracę ze strony innych instytucji. Na jakość ich pracy wpływały także trudności czysto techniczne, jak chociażby brak dostępu do komputera i internetu, przestarzały sprzęt, czy kłopoty lokalowe. Pracownicy  socjalni często nie mają też w swojej pracy wystarczającego wsparcia prawnego czy psychologicznego. Kontrola wykazała że w czterech ośrodkach pracownicy nie otrzymali takiej pomocy, choć sytuacje tego wymagały. Kłopot ze skorzystaniem  z pomocy odpowiednio przygotowanych specjalistów - tzw. superwizorów spowodowany był brakiem odpowiedniego rozporządzenia o wytycznych i standardach dla superwizji pracy socjalnej.

NIK, podczas kontroli, sprawdziła 12 takich ośrodków - po trzy w województwach łódzkim, opolskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dddj 09.10.2015 11:07
Trochę za duży ten budynek i za ładny nie lepiej zrobić redukcję urzędasów a budynek przeksztalcic na mieszkalny

ehhh 08.10.2015 16:12
a co w tym kraju funkcjonuje normalnie?

Ernest M 11.10.2015 18:19
Kancelarie parafialne.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Jarmark Radogoszcz
konkurs
koncert
Sylwester
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZenonTreść komentarza: W mieście, gdzie dotąd największą atrakcją były kolejki do lekarza, teraz zapanowała prawdziwa panika – zamknięto przychodnię! A dlaczego? Bo właściciel zachorował. Jakież to ironiczne, prawda? Mieszkańcy rwą włosy z głów, a lokalne władze... cóż, burmistrz najwyraźniej uznał, że problem sam się rozwiąże, jak każdy dobry urzędnik. Może myśli, że zdrowie to taki prezent świąteczny – poczekajcie cierpliwie, a samo przyjdzie. Tymczasem starosta, który chyba przestał wierzyć w cuda, postanowił działać. W szpitalu powiatowym otwarto "usługi lekarskie light" – tak skromne, że aż zastanawiasz się, czy w zestawie z lekarzem dostajesz chociaż plaster i aspirynę. Cięższe przypadki? No cóż, zapraszamy do wycieczki do szpitala w Lubaniu – nie zapomnijcie o bagażu, bo czeka was prawdziwa podróż życia. Mieszkańcy w komentarzach wylewają swoje żale – i to jak poetycko! "Cieszcie się, że starosta coś zrobił, bo ci, na których głosowaliście, nawet palcem nie kiwnęli! Mamy piękny budynek PKP za kilka milionów i muzeum w ratuszu, ale przychodni brak! Sami sobie wybraliśmy gamoni – teraz umierajcie w domu jak prawdziwi bohaterowie lokalnego dramatu." Nie sposób się nie zgodzić. Kto potrzebuje zdrowia, skoro mamy piękny budynek PKP, który możemy podziwiać w drodze do Lubania? A muzeum w ratuszu? No przecież to idealne miejsce, żeby mieszkańcy mogli nauczyć się, jak żyło się bez służby zdrowia w czasach średniowiecza.Data dodania komentarza: 12.12.2024, 17:34Źródło komentarza: Leśna. Pacjenci zostaną w starej przychodni, ale...Autor komentarza: XyzTreść komentarza: Bardzo dobra decyzja zacznijcie jeszcze strzelać do tych cpunow .Data dodania komentarza: 12.12.2024, 17:28Źródło komentarza: Pościg, zderzenie i zatrzymanie. Kryminalni aresztowali dwóch mężczyznAutor komentarza: szczęśliwaTreść komentarza: Nie prawda. Jest rozwój turystyki i produktu lokalnego. Mało tego, jest cała masa życzliwych ludzi, chętnych do pomocy. I każdy jest tu dobrze traktowany, czy to w urzędzie, czy przez sąsiadów.Data dodania komentarza: 12.12.2024, 17:19Źródło komentarza: Leśna. Pacjenci zostaną w starej przychodni, ale...Autor komentarza: Nowy menedżer, nowe pomysły, nowe możliwości i nowe rezultatyTreść komentarza: Dla tych, którzy krytykują powołaną prezes, pytanie, czemu mieli możliwości, a nie startowali w konkursie, czy mianowaniu? Fakt, prezes Mieloch nie ma osobowości płynnego kontaktu z załogą, taki charakter, ale na zamysł obecnej minister zdrowia Leszczyny, będzie miała za zadanie skutecznie doprowadzić do odpowiedniej zmiany właścicielskiej( znaczy sprywatyzować) szpital w Lubaniu, czego oczekuje minister zdrowia. Tak wybraliśmy, takie będą rezultaty. Może prywatny szpital, lepiej zafunkcjonuje.Data dodania komentarza: 12.12.2024, 17:15Źródło komentarza: Nowa prezes lubańskiego szpitala
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama