Do zdarzenia doszło około 21., gdy kierowca VW Passata próbował włączyć się do ruchu w miejscu gdzie widoczność ograniczają rosnące wzdłuż drogi krzaki. W ten sposób wyjeżdżając na drogę wymusił pierwszeństwo przejazdu na jadącym w stronę Zgorzelca kierowcy renault.
Sprawdzałem czy nic nie jedzie i nie widziałem tego auta. Gdy wyjechałem próbował mnie jeszcze ominąć, ale się nie udało - usłyszeliśmy od młodego kierowcy.
Renault z impetem uderzyło w przód Passata, dosłownie wyrywając sporą część pojazdu. Za jego kierownicą siedział równie młody kierowca, który mimo zderzenia jeszcze przez chwilę zdołał utrzymać pojazd na jezdni. Renault zniosło na przeciwległą stronę jezdni, gdzie zmiotło blaszany przystanek autobusowy. Po tym zderzeniu ponownie wróciło na drogę, przecięło oś jezdni i zatrzymało się dopiero w polu kukurydzy, ponad 100 metrów od skrzyżowania na którym doszło do zderzenia.
W samochodach podróżowały cztery osoby: trzy w Passacie i jedna w renault. Mimo mocno rozbitych aut, szczęśliwie w zderzeniu nikt nie ucierpiał. Po przebadaniu jednej osoby przez przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego, zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego dwa zastępy JRG PSP Lubań, jednostka OSP Pisarzowice oraz patrol lubańskiej policji. Na czas działań służb DK30 była zablokowana, a ruch kierowano objazdem przez Pisarzowice.
Napisz komentarz
Komentarze