O tym rozwiązaniu była mowa od dawna, ale dopiero teraz projekt nabrał tempa. Rząd zaakceptował projekt ustawy wprowadzającej centralną e-rejestrację pacjentów. A to oznacza daleko posuniętą automatyzację zapisywania się do lekarza.
Najpierw pilotaż, potem wdrożenie usługi
„Centralna e-rejestracja umożliwia pacjentom szybkie i wygodne umawianie wizyt oraz badań. System oferuje wiele usprawnień, które poprawiają dostęp do świadczeń i zwiększają efektywność wykorzystania zasobów ochrony zdrowia” – zapewnia Ministerstwo Zdrowia.
I dodaje, że pilotaż centralnej e-rejestracji potrwa do 31 grudnia.
„Placówki udzielające świadczeń z zakresu kardiologii oraz profilaktyki raka piersi i raka szyjki macicy (mammografia, cytologia) mogą do 1 grudnia dołączyć do pilotażu i otrzymać dodatkowe wsparcie finansowe.
Świadczeniodawcy będą mieli czas na wdrożenie usługi od 1 stycznia do 1 lipca 2026 roku – po tym terminie integracja z centralną rejestracją dla wyżej wymienionych świadczeń będzie obowiązkowa. Niedopełnienie tego obowiązku będzie się wiązało z konsekwencjami finansowymi przy rozliczeniach z NFZ” – ostrzega MZ.
Zadzwoni AI i przypomni o wizycie
W całym tym procesie chodzi o to, żeby skrócić kolejki do lekarzy, scyfryzować je, a także zdyscyplinować pacjentów. Bo jednym z problemów polskiej ochrony zdrowia są nieodwołane wizyty lekarskie. Zapisani pacjenci nie przychodzą, ale nie informują o tym wcześniej. Efekt jest taki, że lekarz czeka, pacjenta nie ma, a w tym czasie mogła zostać przyjęta inna osoba.
Chociaż przychodnie często wcześniej dzwonią, wysyłają sms-y, to i tak skala problemu jest ogromna. W 2023 r. przepadło aż 1,3 mln takich terminów. Podobnie było w ubiegłym roku.
Pacjenci będą rejestrować się na wizyty tak samo, jak w toku prowadzonego programu pilotażowego: przez Internetowe Konto Pacjenta, aplikację mobilną mojeIKP bądź w siedzibie placówki medycznej – wylicza rynekzdrowia.pl.
I wyjaśnia: „Nowością ma być wdrożenie w ramach CeR asystenta głosowego (z ang. voicebot), który będzie automatycznie przypominał pacjentom o zbliżającym się terminie wizyty, potwierdzał obecność, a w razie konieczności przekładał lub anulował zapis (wycofa zgłoszenie centralne i dokona nowego zgłoszenia)”.
To jedna z nowości w centralnej e-rejestracji.
Nie przyjdziesz na umówioną wizytę, zapłacisz karę
Część lekarzy postuluje, żeby niesolidnych pacjentów karać. Mówią o potrzebie wprowadzenia kaucji (np. 10 zł) w momencie rezerwowania wizyty, która nie zostanie zwrócona, jeżeli pacjent nie przyjdzie. Jest też propozycja (przedstawiona w petycji do Sejmu), aby za pierwsze opuszczenie terminu pacjent płacił 50 zł kary, za drugie 100 zł, a potem może trafić na czarną listę.
W e-rejestracji zapisano inne rozwiązania. Także karę, ale nie finansową. Sankcją będzie przesunięcie na koniec kolejki.
„W przypadku niezgłoszenia się w ustalonym terminie udzielenia świadczenia podlegają oni skreśleniu z harmonogramu przyjęć i centralnego wykazu oczekujących. Chyba że uprawdopodobnią, że niezgłoszenie się w ustalonym terminie nastąpiło z powodu tzw. siły wyższej” – czytamy.
Napisz komentarz
Komentarze