Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
środa, 18 czerwca 2025 12:39
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama

Jedno zdanie i po udanych wakacjach. Wciąż są tacy, którzy nie wiedzą, że tak się nie żartuje

Wciąż są ludzie, którzy nie wiedzą, że tak żartować po prostu nie wolno. 48-latka przez głupi dowcip zamiast lecieć na Teneryfę, straciła czas i pieniądze.
Jedno zdanie i po udanych wakacjach. Wciąż są tacy, którzy nie wiedzą, że tak się nie żartuje

Wieczorem 16 czerwca na lotnisku Poznań-Ławica interweniowała Straż Graniczna. Wszystko przez 48-letnią pasażerkę, która podczas nadawania bagażu rejestrowanego poinformowała pracowników lotniska, że w walizce ma bombę.

Dyżurni pirotechnicy niezwłocznie podjęli czynności w celu wyjaśnienia całej sytuacji. 48-latka została wylegitymowana i jak tłumaczyła funkcjonariuszom jej słowa były tylko „głupim żartem”. Funkcjonariusze SG po sprawdzeniu bagażu pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów, uznali go jako bezpieczny. - informuje SG.

Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych, a kapitan statku powietrznego podjął decyzję o jej wycofaniu z lotu. Choć oficjalnie nie podano, czy udało jej się polecieć późniejszym rejsem, wiadomo jedno, jeśli w ogóle dotarła na Teneryfę, to z dużym opóźnieniem, dodatkowymi kosztami i zrujnowanym początkiem urlopu.

To standardowa procedura w przypadku tego typu „żartownisiów”. Aż trudno uwierzyć, że wciąż są osoby, które na lotnisku w ten sposób "żartują".


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
gry
Henryki 2025
orkiestry
lesna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama