Mieszkańcy zdecydują o przyszłości burmistrz. Referendum 15 czerwca

Pijemy coli coli , Glin I inne dodatki w wodzie pitnej. Rolek nas truł latami i Edzia robi to samo. Złotówki nie wydała na poprawę jakości wody pitnej przez ro swojego urzedowania . Pani burmistrz nie informuje nas o niezdatnosci wody pitnej do spożycia. I to jest jej największe przewinienie. Może eluban zapyta w lubańskim sanepidzie o tegoroczne mandaty dla gminy ? To jest temat , o którym warto napisać .

Może dość ogłupiania ludzi my mamy oczy uszy i widzimy co się dzieje w Polsce i w Europie.STOP umowie merkosur niszczącej nasze rolnictwo, STOP zielonej propagandzie, STOP imigrantom obcych kulturowo wwożonym przez niemcow do Polski, STOP ośrodkom dla imigrantów obcych kulturowo. STOP przyzwoleniu mordowania nienarodzonych dzieci.

Uważajcie. W dniu 15 czerwca Inicjatorzy Referendum mogą prywatnymi samochodami przywozić ludzi na frekwencję. Wszelkie nieprawidłowości, niepokojące sytuacje i naruszenia, proszę zgłaszać odpowiednim służbą. Inicjatorzy nie cofną się aby przejąć władzę. Pewna osoba pragnie zdobyć stołek wszelkimi sposobami. A drugi współtworzący Inicjatywe został odsunięty od gminnych pieniędzy. Jakby Inicjatorzy Referendum z własnych pieniędzy zapłacili za organizację Referendum, pewnie by nawet nie rozpoczynali walki o "Władze".

Dlaczego w naszym kraju nie ma płacy minimum dla burmistrzów wójtów i innych w ministerstwach , tak jak jest ze stanowiskami pracy dla litej masy ludzi , taka sytuacja moim zdaniem przeczy istocie demokracji .

Widać, że komuś pachnie stary układ z byłym burmistrzem.

Ja tylko pytam czy p. Chmielowska odda mieszkańcom za referendum ? Przecież te pieniądze mogły pójść na dofinansowanie obiadów w szkole dla dzieci . Mamy dług prawie 24 miliony a tu jeszcze jedna mina, .Myślę że około 150 tysięcy pochłonie to gminę Świeradów, ale cóż fajnie się wydaje pieniądze nie swoje ☹️😔

A nas też Edzia gminą spółkę chciała zakladac, choć z liczeniem u niej kiepsko. Ale co ja ceny wody, śmieci czy podatków obchodzą. Ona mieszka w Gryfowie

Nadchodzi czas rozliczeń. Nie tylko w Świeradowie. Najważniejsze jednak wybory, traktowane przez poprzednią władzę jako referendum , oprócz tych równie ważnych, na szczeblu samorządowym, czekają Nas jednak w maju i czerwcu. Tylko dokładne rozliczenie potencjalnych przestępców i osób podejrzanych o nieuczciwe postępowanie z Naszymi pieniędzmi, naszymi podatkami, oraz innymi, ważnymi dla ducha polskiego patrioty symbolami, daje nadzieję, że i ta władza, obawiając się podobnych rozliczeń w przyszłości, nie będzie taka pazerna jak poprzednia. A teraz, jak zwykle u mnie, odrobina niedawnej historii. Po debacie prezydenckiej w SE , zabrał głos prezes PiS; "Kaczyński przyznał , że szczególnie uderzyły go "bezczelne kłamstwa" dotyczące obrony granicy, która - jak podkreślił - najintensywniej była atakowana za rządów jego partii. "To my stworzyliśmy podstawy do tego, żeby go odeprzeć, oni to wówczas wściekle atakowali" - zaznaczył. To część prawdy. Nie zastanowił się dlaczego nie sam fakt obrony, a jej forma, jakość, oraz organizacja (czyli permanentny bałagan w tym, arcytrudnym przedsięwzięciu) stał się celem krytyki ówczesnej opozycji i mediów? A media rządowe całkowicie zmieniły (zakłamały) rolę opozycji w krytykowaniu owej formy i organizacji ówczesnych działań? Czemu, w końcu, wprowadzono na tym krytykowanym obszarze stan wyjątkowy? Teraz, co jakiś czas , szef klubu poselskiego PiS, poseł Mariusz Błaszczak, mając nadzieję, że obywatele zapomnieli tamte czasy, zabiera głos , opowiadając banialuki, jak to za czasów rządzenia przez PiS podejmował decyzje w sprawie wzmocnienia przez żołnierzy WOT granicy, na rzecz Straży Granicznej. Po trzech miesiącach, w dwóch portalach, (tuż po zakończeniu pierwszej zmiany) pojawiła się masowa seria zdjęć z granicy polsko-białoruskiej - ukazująca kamerą przebywających tam polskich żołnierzy (przypominam przez 3 miesiące jedna zmiana) , którzy pozbawieni jakiegokolwiek zaplecza, budowali - z znalezionego tam drewna, blachy falistej (znalezionej na śmietnikach i w ruinach opuszczonych domostw) płacht brezentu oraz folii ogrodniczej (dominował kolor niebieski) - szałasy, oraz prowizoryczne budy, gdzie kryli się przed wodą, śniegiem, i wiatrem. Ale co dla mnie było symbolem działania owego ministra, często do wysokiego kija, przymocowywali Oni polską flagę, by zaznaczyć, że jeszcze tam tkwią. Taka flaga została uwieczniona przy czarno-niebieskiej budzie, owiniętej taką folią. Do tej pory jestem w posiadaniu części tej serii zdjęć, z tego okresu, pokazującej, jak ów minister (Błaszczak) zadbał o polskich żołnierzy. A teraz kilka słów, o okolicznościach tychże zdarzeń. Ówczesny minister obrony, polecił przygotowanie dużego zgrupowania przy granicy z Białorusią. Wydał polityczną decyzję, na którą wojsko nie było przygotowane. W efekcie żołnierze przesyłali swoje zdjęcia skandalicznych racji żywnościowych i warunków, w jakich przebywali. Także przebywający tam wolontariusze, którzy napotykanych, zamieszkujących w foliowych namiotach wygłodniałych i ubłoconych, niedomytych wówczas żołnierzy, w oddali od sklepów Biedronka, tak samo zaopatrywali w jedzenie, środki higieny osobistej , napoje i papierosy. I w ....wodę!! W połowie sierpnia 2023 roku minister Błaszczak polecił dowódcy generalnemu Rodzaju Sił Zbrojnych, gen. Wiesławowi Kukule, przygotować zgrupowanie szkoleniowe wojska przy granicy z Białorusią. Zadanie było o tyle karkołomne, że miało obejmować aż 6 tys. żołnierzy, a wszystko miało być gotowe na początek września. Co tam się działo....Dziś już inni żołnierze przebywają na granicy na wschodzie. Inne dowodzenie, Inna logistyka. Mają środki transportu, kontenery i sanitariaty. Wtedy nie do pomyślenia. Jednak od pierwszych dni swojego pobytu tamci, pierwsi wysyłali mediom (np "Portal mundurowy.pl) zdjęcia i informacje, które wskazywały, że promowane przez ówczesne władze hasło "Murem za polskim mundurem", które z założenia miało być wyrazem wsparcia dla stacjonujących pod białoruską granicą żołnierzy, (co można było zobaczyć na dziesiątkach fotografii), było bardziej polityczną deklaracją, niż rzeczywistością. Nazwę to inaczej: kłamstwem przykrywającym rzeczywistość. Oczywiście, zaraz odezwą się inne głosy, zaprzeczające, tych komentatorów, którzy nie muszą się ze mną zgadzać. No bo skąd mogli o tym wiedzieć? Telewizja rządowa, (PiS) wtedy tego nie pokazywała. No bo jak pokazywać wyborcom tę foliowo -blaszaną potęgę, wg Nowogrodzkiej - prawie mocarstwa? No i co, wiedzieliście o tym? Wy wtedy też wierzyliście tzw telewizji narodowej. A tam nie było tego tematu ani za grosz, oprócz cenzurowanej propagandowej papki. Tak sobie myślę, że ze względu ogromnego wstydu, jaki mógł wywołać brak podstawowych elementów zabezpieczenia logistycznego (namiotów, kuchni, toalet, papieru toaletowego, wody, posiłków, nagrzewnic) , trwającego całe miesiące, skierowanych nad granicę tysięcy żołnierzy obrony terytorialnej, tak niezbędnym stał się wtedy między innymi wprowadzony przez rząd PiS stan wyjątkowy, na granicy z Białorusią. Trwał on od 1 grudnia 2021 roku do 30 czerwca 2022. Zakładał zakaz przebywania osób nie będących mieszkańcami, w 183 miejscowościach przy granicy, z Białorusią. Media, w związku z tym nie mogły swoimi relacjami ukazywać sprzeczności w tym, jak minister Błaszczak "zabezpieczał wzorowo byt polskich żołnierzy", zwłaszcza, że w tym czasie były święta Bożego Narodzenia, a tym, jakie realia czekały przy granicy z Białorusią . Granicy, o długości ponad 400 kilometrów. Przyznaję, trudne zadanie. Szacunek , ale tylko dla Tych tam, wtedy marznących miesiącami i głodnych ludzi, w mundurach! Tam, rzeczywiście, "Terytorialsi", otrzymaliście niezłą szkołę życia i przeżycia . Dzięki dyletantom w organizowaniu działań wojska, politykom PiS! Po raz pierwszy, pod "rządami" Konstytucji z 1997 r. został wprowadzony jeden z opisanych w niej stanów nadzwyczajnych – stan wyjątkowy. Stan wyjątkowy wprowadzony przy granicy z Białorusią w istotny sposób ograniczył na obszarze nim objętym, korzystanie z konstytucyjnych wolności i praw. Niektóre z tych ograniczeń doprecyzowane przez Radę Ministrów nie były spójne z treścią rozporządzenia Prezydenta RP i wprowadziły dalej idące ograniczenia niż te, które wynikały z aktu normatywnego wydanego przez Prezydenta. W jego komentarzu zostały omówione wzajemne relacje zachodzące pomiędzy rozporządzeniem Prezydenta, a rozporządzeniem wydanym przez Radę Ministrów w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią, jak również przepisy obowiązujące po ustaniu stanu wyjątkowego, wprowadzające szczególne rozwiązania, zbliżone do obowiązujących w stanie wyjątkowym i głęboko ingerujące w podstawowe wolności lub prawa jednostek. Warto dziś było tu Wam, przypomnieć ten e-pis-od, z naszej najnowszej historii. Czemu? Bo były premier, Mateusz Morawiecki, na konferencji prasowej, ponownie chwalił się sprawnym przeprowadzeniem przez jego rząd tej operacji, w tamtym czasie. Bo poseł Mariusz Błaszczak znów, w ramach kampanii wyborczej, chwalił się swoimi wtedy ponoć wzorowymi dokonaniami. Ale tych zdjęć nie pokazał. Prezydent zaś wykrzykuje w Łodzi, wspierając kandydata PiS, Nawrockiego, o pryncypiach zachowania bezpieczeństwa dla kolejnego po nim prezydenta - zwierzchnika, jak on - Polskich Sił Zbrojnych. Powołując się na dokonania rządów PiS, oraz swojego nad nimi w tym czasie zwierzchnictwa. Żałosne.. Powtarzam, nie musicie się i dziś ze mną zgadzać. Ale takich postaw się nie zapomina. Jeszcze coś? W jednym z portali pokazały się również zdjęcia i film video, ukazujące jak za wspomaganie żołnierzy WOT wzięli na siebie zamieszkujący w pobliżu granicy...rolnicy. Otóż zmobilizowali się, i wozami asenizacyjnymi rozpoczęli akcję rozlewania gnojówki wzdłuż granicznych zasieków - tam , gdzie uchodźcy najczęściej przebijali się przez zasieki graniczne. Do dziś, w internecie znajdziecie film i zdjęcia z tej "bohaterskiej "akcji. Warto zapamiętać. W XXI wieku, granicy, ma bronić świeża gnojówka. Gdzie ten szacunek dla ludzi w mundurach! Zapach ten przecież nie omijał nozdrzy polskich mundurowych. To Oni, obarczeni decyzjami polityków, ponosili wszystkie tego konsekwencje. Przypominam, że w prezentowanych tu moich krótkich felietonach, poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej a nie innej formie, dzielę się jego opisem z Wami. Możecie sobie wg własnego uznania stawiać przy moich tekstach tyle kciuków w dół, ile dusza zapragnie. Prawdy zawartej w przytaczanych przeze mnie faktach i zdarzeniach nie wymażecie. A piszę o tym, bo pokazuję, że każda władza kłamie mniej, lub bardziej, mając swoich wyborców za przygłupów. Jak i Wy chcecie łykać propagandowy brokat, proszę bardzo. Pozdrawiam pamiętających.

Brawo czas na Leśną tu też burmistrz musi odejsć razem z Starostą

Prezes Orlenu D/O. I kamaryla z OTS powiązany z terrorystycznym Hezbollahem. W orlenie „zginęło” 1 miliard 600 milionów złotych. Premier Donald Tusk poprosił dzisiaj o spotkanie panów prokuratora generalnego oraz koordynatora służb specjalnych w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa. Polacy muszą poznać prawdę – nie ma na co czekać. Zebrane w toku śledztwa dowody pozwoliły na sporządzenie postanowień o przedstawieniu: - Samerowi A. i Marcinowi O. (list gończy – poszukiwani) - byłym Członkom Zarządu spółki OTS Switzerland Gmbh, a także Filipowi W. (aresztowany)- byłemu Dyrektorowi Wykonawczemu spółek OTS Switzerland Gmbh i Orlen S.A. Okazuje się że w wielu sprawach poprzednia ekipa tak ustawiła stanowiska, że nawet po ich utracie wszyscy „złodzieje” otrzymali immunitety. Problem tylko w tym, że prokuratura to nie „Hot Dog” – że potrzeba czasu, zebrać dokumenty, analizy treści, przesłuchania świadków zabezpieczenie innych dowodów. Polacy są zbulwersowani że potencjalni przestępcy są na wolności. Mamy też świadomość, że trzeba jeszcze trochę odczekać bo szalony i zdemoralizowany pan na Belwederze będzie chciał ułaskawiać swoich kolesi.

Ciekawe kiedy w Olszynie doczekamy się podobnego referendum?Afera z wiatrakami odwróciła uwagę mieszkańców od drastycznych podwyżek cen wody i ścieków a samorząd nadal zastanawia się jak doszło do takich strat w miejskiej spółce.