Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 9 maja 2024 15:13
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Platerówka, Olszyna, Siekierczyn. Trzy pożary sadzy w kominie

Po okresie względnego spokoju, nawet w czasie ostatnich mrozów, w miniony weekend strażacy byli trzy razy wzywani do płonących sadzy w przewodach kominowych. Przypominamy o obowiązkowych rocznych przeglądach przewodów kominowych.
Platerówka, Olszyna, Siekierczyn. Trzy pożary sadzy w kominie

Autor: OSP KSRG Olszyna

Pożar sadzy w kominie to niebezpieczna sytuacja, która z pozoru pod kontrolą, szybko może przerodzić się w szalejący w domu pożar. Taka sytuacja miała miejsce kilka dni temu w Zgorzelcu, gdy strażacy wezwani do pożaru sadzy w kominie po dojeździe na miejsce zastali mieszkanie w ogniu. W wyniku pożaru jedna osoba została poszkodowana.

Zdjęcie KP PSP Zgorzelec

Na szczęście pożary sadzy w kominie nie zawsze kończą się w ten sposób, a sami możemy znacznie ograniczyć ich występowanie. Regularne czyszczenie przewodów kominowych i spalanie dobrych jakościowo paliw znacznie ograniczają to ryzyko. 

Przewody wentylacyjne powinno czyścić się raz w roku, a przewody spalania aż cztery razy w roku. W domach jednorodzinnych można to robić samemu, jednak należy pamiętać o konieczności wykonywania rocznych przeglądów przewodów kominowych. Jest to szczególnie ważne w sytuacji gdy dojdzie do pożaru, bo wtedy ubezpieczyciele przed wypłatą odszkodowania żądają takiego zaświadczenia. Brak takiego dokumentu będzie przyczyną odmowy wypłaty odszkodowania.

W ostatni weekend w powiecie lubańskim miały miejsce trzy pożary sadzy w kominie i wszystkie trzy zostały sprawnie ugaszone przy udziale strażaków.

W sobotę, 13 stycznia po 17. strażacy zostali wezwani do pożarów sadzy w Olszynie i Platerówce. W niedzielę sadze zapaliły się w domu jednorodzinnym w Zarębie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Olszynianin 16.01.2024 07:36
Węgiel strasznej jakości.

Hebel 15.01.2024 14:28
Stare kominy w starych domach stawiane na zaprawę wapienno-piaskową z minimalną zawartością cementu albo i bez cementu z czasem tracą zaprawę pomiędzy cegłami przez jej erozję i wywiewanie. Sytuację ratuje tutaj tynk na takim kominie, częstokroć nowszy i twardszy niż zaprawa wiążąca komin. Jest jednak niebezpieczeństwo, o którym słychać rzadko i mało kto zdaje sobie z niego sprawę: W STROPIE, tj. POMIĘDZY SUFITEM NA PARTERZE A PODŁOGĄ NA PIĘTRZE TYNKU NA KOMINIE NIE MA. Zaprawę zdążyło wydmuchać na wylot i tamtędy może się ulatniać czad w mimimalnych ilościach. Takie ilości powodują złe samopoczucie, bóle głowy mylone z migreną, męczliwość i złą jakość snu. W trakcie pożaru sadzy w kominie ogień może przez takie nieszczelności wydostawać się w przestrzeń stropu docieploną przy pomocy mieszaniny szlaki, trocin, sieczki słomianej i tzw. plewy czyli osłonek ziarna przenicy czy innego zboża. A.przecież nikt podłogi zrywać nie będzie żeby sprawdzić stan komina w stropie. Gdyby jednak, to warto wymienić starą izolację na twardą wełnę mineralną, choćby tylko wokół komina, szpachlując też zaprawą cementową pomiędzy cegłami chociaż.

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama