W chwili, gdy czytacie te słowa w wiejskiej stodole we wsi Bartoszówka powstają dwie rzeźby, które wykonane mają być w technologii, z której jeszcze przed wojną słynął Lubań.
Mowa tu o terakotowych elementach architektury i rzeźbach powstających w zakładach ceramicznych - Laubaner Thonwerke. Założonych w 1854 r. przez mistrza murarskiego Alberta Augustina. Artystyczne wyroby z lubańskiej cegielni na początku XX w. wysyłane były do niemal wszystkich krajów Europy. Szerzej na temat cegielni Laubaner Thonwerke pisaliśmy tutaj.
Dziś wykańczane są gipsowe modele dwóch postaci charakterystycznych dla średniowiecznego Lubania: mnicha i rajcy miejskiego. Na zdjęciach w galerii zobaczyć można niemal dopracowanego mnicha i wymagającego jeszcze ogłady rajcę miejskiego. Mnich wyposażony będzie dodatkowo w kufel piwny i klucze do bram miasta.
- Jest to robione na wzór rzeźb odlewanych w lubańskich zakładach ceramicznych, niestety w tej chwili to już zapomniana technologia. Można powiedzieć, że dziś na nowo przecieram szlaki, bo ludzie, którzy to potrafili już poumierali – mówi Radek Gajewski, absolwent poznańskiego ASP na kierunku rzeźbiarstwo.
Na bazie gipsowych modeli powstaną formy negatywowe do profesjonalnego odcisku ceramicznego. Wówczas rzeźba zostanie odciśnięta w glinie i po raz pierwszy wypalona. Drugie wypalenie będzie ze szkliwem, aby rzeźba była odporna na warunki atmosferyczne.
- Tak naprawdę to jest na tysiące lat. Podobnie jak Terakotowa Armia Pierwszego Cesarza Chin, to jest ta sama technologia, tylko że dodatkowo zostanie powleczone szkliwem co daje jeszcze większą wytrzymałość. Jeśli wszystko pójdzie dobrze rzeźba rajcy powinna być gotowa na koniec wakacji -wyjaśnia rzeźbiarz.
Ponad dwumetrowe rzeźby będą solidne, a ich waga to grubo ponad 500 kilogramów. Jak zapowiada burmistrz, Arkadiusz Słowiński rzeźby staną w centrum Lubania.
- Będą to elementy ubarwiające i ożywiające przestrzeń publiczną. Rzeźby przedstawiają osoby, które współtworzyły nasze miasto, pokażą kto kiedyś mieszkał w mieście i jak wyglądał. Będą takim odnośnikiem, przy którym można się zatrzymać i zrobić sobie zdjęcie. Oczywiście rzeźba mnicha stanie w okolicach Wieży Brackiej, z racji tego że w dawnych czasach był tam klasztor. W przypadku rajcy jest rzeczą oczywistą, że powinien stanąć jak najbliżej ratusza.
Tym samym Lubań ma szansę na własny „znak firmowy” mający umocowanie w historii miasta. Skoro Wrocław może mieć krasnale, dlaczego Lubania mają nie zdobić ceramiczne rzeźby wykonywane w technologii, z której niegdyś słynął gród nad Kwisą.
Napisz komentarz
Komentarze