Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 9 maja 2024 07:55
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Opłaty OC w górę. Kierowców czeka spora podwyżka

W 2023 roku w górę pójdzie obowiązkowa składka ubezpieczeniowa dla każdego posiadacza samochodu. Kary za brak OC także będą wyższe.

– Inflacja, presja na płace i części zamienne aut – to wszystko razem powoduje, że przed podwyżkami stawek OC od 1 stycznia nie ma ucieczki. Mówimy o podwyżce o co najmniej 20-30 proc. – mówi w wywiadzie dla Interii Michał Daniluk, prezes multiagencji Punkta.

Dodajmy, że przedsiębiorcy już płacą średnio o 50 proc. więcej niż jeszcze niedawno.

Dacia najbardziej „szkodową marką”

Przypomnijmy, że od 17 czerwca firmy ubezpieczeniowe mają dostęp do informacji o drogowych przewinieniach kierowców (na razie ubezpieczyciele nie korzystali powszechnie tej możliwości). Dzięki temu wiedzą, ile punktów karnych ma kierowca i jakie wykroczenia popełnił w ciągu 2 ostatnich lat.

– Rodzaj wykroczeń, wysokość mandatów i to, czy zostały opłacone, mogą już wpływać na cenę polis OC – i ubezpieczyciele chcą z tej opcji korzystać. Nowoczesne technologie pozwalają jednak bardzo precyzyjnie wyliczyć składkę dla każdego kierowcy indywidualnie. Dzięki temu ci, którzy jeżdżą bez wypadków i wykroczeń, mogą liczyć, że dla nich podwyżka nie będzie aż tak drastyczna – podkreśla ekspert.

To jednak nie wszystko, bo znaczenie ma także marka auta. Najdroższe OC płacą posiadacze alfa romeo, ale to dacia była ostatnio najbardziej „szkodową marką”. Stawki wynikają z częstotliwości kolizji z udziałem auta danej marki i np. z tego, czy części zamienne trzeba importować, co sprawia, że naprawa jest droższa.

– Nic więc dziwnego że wrócił problem kradzieży aut na części – przyznaje Daniluk.

Wyższa najniższa krajowa, wyższe kary za brak OC

Na tym finansowe kłopoty kierowców się nie kończą. Bo w 2023 r. dwa razy wzrośnie płaca minimalna – od stycznia do 3490 zł brutto, a od lipca do 3600 zł brutto. To ważne, bo to od jej wysokości uzależniona jest wysokość kar za brak OC. Skoro najniższa krajowa idzie w górę, to kary także.

Zgodnie z przepisami właściciele samochodów osobowych bez OC zapłacą maksymalnie 6980 zł. To kara za to, jeśli ktoś się spóźni z opłaceniem polisy dłużej niż 14 dni. W tym roku jest to 6020 zł, a w 2021 r. było 5600 zł.

Jeżeli ktoś nie będzie miał OC krócej, czyli od 4 do 14 dni, to zapłaci 3490 zł, a jeśli ktoś spóźni się do 4 dni, będzie musiał wydać 1400 zł.

To stawki od stycznia. Od lipca będzie jeszcze drożej. Kary wyniosą odpowiednio 7200, 3600 i 1440 zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Edyta 29.10.2022 05:17
Majac dochód 4000 zł na co mozna sobie pozwolić?

Misiuuu 28.10.2022 21:29
Ostatnio w Biedrzychowicach na zakrecie wystaje garb, właśnie facet ferrari zdarł podłoge dyfuzor pewnie zlozymy sie wszyscy z oc,, zrobil zdjecie i pojechal dalej bo odpowiedzialni za doge napewno nie zapłacą, drugi przyklad jakis ***acwcWarszawie wlazł na Lamborghini, ubezpieczalnia obliczyla straty na kilkadziesiat tysiecy.

Jan 28.10.2022 11:15
No i po co nam KPO - brawo PIS

Arczi 28.10.2022 16:23
No przecież to TU podwyższają, tak jak na zachodzie, tyle, że tam o wiele więcej.

Kraken 29.10.2022 00:26
A pracujesz i zarabiasz tak jak na zachodzie? Jeżeli tak to powinieneś płacić odpowiednio do zarobków oraz do waluty w której zarabiasz

Ela 30.10.2022 23:01
Na zachodzie nie zarabia się dozo wiecej, a czasem i mniej. Mówię o Włoszech. Mieszkam tutaj i pracuje od 2001 roku. Od roku jeżdżę do pracy poprostu rowerem, nie stać mnie poprostu na samochód. Na szczęście do pracy mam dość blisko bo tylko 4 km, no ale jednak w porze zimowej trzeba będzie trochę zmoknąć.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama