Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 28 marca 2024 21:05
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama
Reklama
Reklama

Redukcja punktów karnych. Co będą mogli zrobić kierowcy?

Kierowcy nie mogą już na specjalnych kursach zredukować sobie liczby punktów karnych. Jaki jest nowy plan władzy? Resort infrastruktury pracuje i na razie milczy.
Redukcja punktów karnych. Co będą mogli zrobić kierowcy?

Autor: iStock

Między innymi takie zmiany zaszły 17 września. Od tego dnia wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego przestały prowadzić 6-godzinne kursy redukujące liczbę punktów karnych na koncie kierowcy. Po takim spotkaniu – pogadance z policjantem i psychologiem – kierowca wychodził „lżejszy” o 6 punktów. Kurs można było zaliczyć raz na pół roku.

17 września to się skończyło. Przy czym limit 24 punktów, przy którym traci się prawo jazdy, został utrzymany. Dodatkowo wiele wykroczeń jest teraz karanych surowiej. Za te najpoważniejsze grozi 15 punktów, a nie jak do niedawna 10.

Kolejnym minusem jest to, że punkty nie kasują się już po roku od ukarania kierowcy, ale po dwóch latach od opłacenia mandatu.

Od początku roku Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad rozwiązaniem, które wprowadzi nowe kursy redukujące punkty karne. Pomysłów jest kilka.

Taki kurs może potrwać 28 godzin i kosztować 500 zł zamiast dotychczasowych ok. 300 zł. Ostatnio głośno jest też o pomyśle, żeby kurs wydłużyć i podnieść cenę do 2 tys. zł.

Jest i trzecie rozwiązanie, ale: – Ministerstwo nie planuje wprowadzenia go – zapewnił dziennik.pl Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.

Otóż okazuje się, że już od 2011 roku mamy w Polsce przepisy dotyczące kursów redukujących. Nie działały, bo nie było do tego narzędzi, czyli odpowiednich funkcji Centralnej Ewidencji Kierowców.

Gdyby ten system zaczął jednak działać, to na taki kurs kierowcę kierowałby starosta. Dotyczyłoby to osób, które przekroczyły limit 24 punktów.

– Autorzy ustawy przewidzieli też zachętę dla opornych. Otóż jeśli ktoś nie będzie chciał zgłosić się na takie odpłatne zajęcia, to konsekwencją będzie utrata prawa jazdy – podaje serwis. I dodaje, że jeżeli po odbyciu kursu w ciągu 5 lat kierowca ponownie przekroczy kursowy limit, to straci prawo jazdy i będzie traktowany „jak osoba, która nigdy go nie posiadała”.

A to z kolei... – Będzie się wiązało z koniecznością odbycia kursu w szkole nauki jazdy, zdaniem egzaminu na prawo jazdy (teoretycznego i praktycznego), a taki kierowca będzie dodatkowo objęty dwuletnim okresem próbnym – wyjaśnił Huptyś.

Czy resort wróci do tego rozwiązania? Niewykluczone. Decyzja ma być ogłoszona na trzy miesiące przed wejściem tego rozwiązania w życie. Kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
pirat 29.09.2022 13:13
Każde ograniczenie prędkości to zwolnienie dostaw i ograniczenia w produkcji.Jak ten kraj ma się rozwijać skoro wprowadza się przepisy jak dla furmanek i wozów drabiniastych.

zulu 29.09.2022 13:09
To nie jest rząd to jest okupant.Za brak zapiętych pasów można stracić prawo jazdy .***yzm goni ***yzm.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama