Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 9 maja 2024 08:22
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Burmistrz Świeradowa-Zdroju stracił większość w Radzie Miasta

W niedzielę w Świeradowie-Zdroju odbyły się wybory uzupełniające do Rady Miasta po zrzeczeniu się mandatu radnego przez Mirosława Bocka. Stosunkiem głosów 30 do 22 zwyciężyła opozycyjna kandydatka.
Burmistrz Świeradowa-Zdroju stracił większość w Radzie Miasta

Wczorajsze wybory odbyły się w okręgu wyborczym nr 11 (ulice: Aleksandra Głowackiego, Bema, Bolesława Chrobrego, Chopina, Gołębia, Jana III Sobieskiego, Jaskółcza, Jastrzębia, Kazimierza Wielkiego, Kilińskiego, Kopernika, Kościuszki, Leśna, Moniuszki, Myśliwska, Orla, Plater, Pszczela, Sępia, Sowia, Traugutta, Wilcza, Żabia, Żwirki i Wigury). Wybory zarządzono w związku ze zrzeczeniem się mandatu przez Mirosława Bocka.

Stosunkiem głosów 30 do 22 zwyciężyła kandydatka opozycji Irena Chmielowska pokonując Tadeusza Afickiego popieranego przez Rolanda Marciniaka, burmistrza Świeradowa-Zdroju.

W ten sposób burmistrz, którego działania od jakiegoś czasu są kontestowane przez grupę mieszkańców, stracił większość w Radzie Miasta. Co to dla niego oznacza?

W samorządzie trochę jak w życiu. Jesteś skuteczny, gdy masz wsparcie otoczenia. Ja teraz straciłem większościowe wsparcie Rady, a dobry wynik w samorządzie robi zespół, nikt w pojedynkę. Projekt Żabiego Parku za 20mln prześlizgnął się przez Radę jednym głosem przewagi, budowa domu zdrojowego w Czerniawie za 50mln również jednym głosem, zablokowany za 2mln projekt narciarstwa biegowego, kolejki retro na przedmieście nie będzie. Ale jak mówił wojak Szwejk "...Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś było..." - napisał w mediach społecznościowych Roland Marciniak.

Świeradów-Zdrój w ciągu ostatnich dwóch dekad zmienił się nie do poznania. Z zapomnianego kurortu na obrzeżach Gór Izerskich zamienił się w miejscowość o której mówi, i którą chce odwiedzić cała Polska. W efekcie w ostatnich latach wśród mieszkańców zaczęło narastać niezadowolenie, a cześć z nich zaczęła kontestować decyzje burmistrza, zarzucając mu, że podejmuje autorytarnie decyzje, a interesy deweloperów przedkłada nad interes mieszkańców. Dlatego również w Radzie Miasta powstała opozycja. Osobą, której udało się zjednoczyć jej działania jest młody radny Mateusz Szumlas i właśnie jego spytaliśmy, co zmieni wczorajszy wynik wyborczy.

Może ten wynik wyborczy spowoduje, że Roland Marciniak w końcu będzie z opozycją rozmawiał i próbował dojść do kompromisu, a nie odsuwał nas na bok. Może teraz zacznie się z tą mniejszością, a może nawet większością liczyć i nie będzie siłą forsował swoich pomysłów. Bo wbrew temu co pisze burmistrz nie mamy pewnej większości. Jest dwoje radnych, którzy głosują raz na pomysły burmistrza, a raz na nasze, więc teraz trzeba będzie rozmawiać. - podsumował Mateusz Szumlas.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama