W sumie dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu od sobotniego poranka do niedzielnego południa odnotowały 15 interwencji związanych z powalonym drzewami. W sobotę w gminie Leśna upadające drzewa uszkodziły dwa dachy: jeden w Stankowicach, drugi w domku letniskowym na terenie ośrodka Złoty Sen.
Upadające drzewa zagrodziły kilka dróg w Świeradowie-Zdroju oraz uszkodziły barierę energochłonną na drodze w Kościelniakach Średnich.
W niedzielne przedpołudnie ostatnie podmuchy wiatru łamały drzewa w okolicach Bożkowic i Grodnicy. Dochodziło tam do niebezpiecznych sytuacji. Strażacy PSP Lubań i OSP Olszyna zostali zadysponowani do powalonych drzew na drodze między Bożkowicami a Leśną, gdy druhowie OSP po akcji wracali do bazy tuż za ich wozem upadły na drogę dwa potężne drzewa.
Do pomocy przy ich usunięciu skierowano OSP Leśna i PSP z Lubania. Niestety pomoc nie dojechała. Jadący z pomocą strażacy na drodze między Kościelnikiem a Grodnicą najechali na położone kilkadziesiąt drzew, na długości ponad 100 metrów.
Gdy dojechaliśmy na miejsce droga była już niemal uprzątnięta, jednak wiatr łamał kolejne drzewa, a te z trzaskiem pękały jak zapałki. Jedną z takich sytuacji udało się nam sfotografować. Upadające drzewo spadło na drogę opodal stojących na drodze druhów z OSP Leśna. Szczęśliwie w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Napisz komentarz
Komentarze