Pan Jerzy to honorowy dawca krwi, który aktualnie znajduje się w stanie krytycznym i leży w szpitalu w Lubaniu. Pan Jerzy wymaga operacji, która nie odbędzie się dopóki nie zostanie zebrana odpowiednia ilość krwi.
Aby pomóc w powrocie do zdrowia w akcję zbiorowego oddawania krwi zaangażowali się przedstawiciele LZS Kościelnik. - Akcję zaplanowaliśmy już wcześniej. To nie pierwsza nasza taka akcja. Dotychczas nie wskazywaliśmy osoby, dla której chcemy oddać krew jednak tym razem postanowiliśmy to zrobić. Była to nasza reakcja na "fejsbukową" prośbę córek Pana Jerzego - powiedział Jarosław Rutka, prezes LZS Kościelnik.
Na miejscu okazało się, że inne osoby, które przybyły oddać krew po tym jak dowiedziały się o historii Pana Jerzego postanowiły się przyłączyć i przekazać swoją krew również na jego konto.
Łącznie krew dla Pana Jerzego oddało 21 osób. Zebrano prawie 10 litrów tego bezcennego płynu.
- Tradycyjnie po oddaniu krwi udaliśmy się do Ogniska Wychowawczego dla Dziewcząt w Lubaniu by przekazać dziewczynom czekolady zarobione na krwiodastwie oraz trochę zakupionego sprzętu sportowego. Zachęcamy wszystkich do oddawania krwi. Osób takich jak Pan Jerzy jest wielu zwłaszcza w dobie ostatnich czasów. Panu Jerzemu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia - dodał Jarosław Rutka, który jednocześnie w imieniu całego LZS Kościelnik pozdrawia dziewczyny z Ogniska. - Za 2-3 miesiące znów Was odwiedzimy po kolejnej akcji krwiodawstwa - zapowiedział.
Napisz komentarz
Komentarze