Niestety mimo licznych apeli każdego roku zdarzają się sytuacje, gdy rodzice lub opiekunowie zwierząt, w upał pozostawiają swoich podopiecznych w rozgrzanym do czerwoności samochodzie. Do takiego zdarzenia doszło wczoraj w Lubinie na Dolnym Śląsku, a informację publikujemy ku przestrodze.
Jak podaje Gazeta Wrocławska, do zdarzenia doszło wczoraj około południa na jednym z parkingów pod sklepem. Matka pozostawiła 10-letnią dziewczynkę w samochodzie, a w tym czasie spokojnie robiła sobie zakupy. W pewnym momencie spocona, z rozpalonymi policzkami dziewczynka zaczęła pukać w szybę zamkniętego pojazdu i wzywać pomoc. Na sytuację zareagowali przechodni, którzy powiadomili policję. Według relacji Gazety Wrocławskiej, jeden ze świadków zdarzenia postanowił nie czekać na przyjazd służb. Wybił szybę w samochodzie, wyciągnął dziecko i przeniósł dziewczynkę do pobliskiej, klimatyzowanej placówki banku, by mogła się ochłodzić.
Matka 10-latki w tym czasie robiła zakupy w sklepie odzieżowym i była zdziwiona całą interwencją. Jak tłumaczyła policji, myślała że szyby w samochodzie są otwarte. Jak podaje Gazeta Wrocławska, policjanci ustalili, że w samochodzie, w którym znajdowała się małoletnia włączona była blokada, stąd dziewczynka nie była w stanie otworzyć auta od wewnątrz.
W związku ze zdarzeniem zostało wszczęte postępowanie. Policjanci wydziału dochodzeniowo-śledczego będą szczegółowo wyjaśniać okoliczności. Jeżeli okaże się, że matka naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, może jej grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Tym razem dla dziecka sytuacja zakończyła się szczęśliwie, dzięki reakcji przechodniów. Niestety do takiego zdarzenia może dojść wszędzie, również w Lubaniu. Ważna jest szybka reakcja, gdy zauważymy podczas upałów pozostawione dziecko w samochodzie lub zwierzę. Natychmiast należy wezwać służby.
Napisz komentarz
Komentarze