
Podziel się:
Oceń:
Po opadach deszczu droga wojewódzka nr 296 łącząca Lubań ze zjazdem na autostradę A4 jest wyjątkowo śliska. Przed 10. na ostrym zakręcie oznaczonym „sierżantami” między Henrykowem Lubańskim a Godzieszowem Skoda Fabia wypadła z drogi – pisaliśmy o tym TUTAJ.
Kilkanaście minut po 11. gdy policjanci pracujący przy zdarzeniu nie skończyli jeszcze działań, na ich oczach w tym samym miejscu doszło do kolejnego zderzenia.
Kierowca Forda, jadąc w stronę Lubania, w zakręcie stracił kontrolę nad pojazdem. Auto, które się obróciło uderzyło czołowo w jadącą z naprzeciwka Skodę. Impet zderzenia wypchnął Skodę z drogi, a Ford zatrzymał się na jej środku. Autami podróżowali jedynie kierowcy.
W wyniku zderzenia poszkodowany został kierowca Skody, który został przewieziony do lubańskiego szpitala celem przeprowadzenia szczegółowych badań.
W tej chwil DW 296 między Henrykowem Lubańskim a Godzieszowem jest zablokowana. Policja prowadzi na miejscu czynności związane z opisywanymi zdarzeniami.
Enigma w komentarzach i myślach autorów. Przecinek w języku polskim już zanika, dobrze, że jeszcze spacją trafiają :((
Nie ważne ze zle zrobiony asfalt najważniejsze ze bylo sie czym chwalic ze droga nowa na starej nie było tyle wypadkow a zakrety takie same byly dobrze ze to nie autostrada
A z mondeo ktoś zrobił w nocy grilla . To już chyba taka tradycja miejscowych ćpunów.co w rowie trzeba spalić
I już się komuś nudziło w nocy i piękny złoty samochodzik poszedł z dymem
a na koniec mondeo zostało spalone. Wszystko podpalą co stoi przy drodze. Rano nawet straż przejechała, ale nie bylo juz co gasić.
Wystarczy dostosować się do obowiązujących znaków i problem z głowy.
Z tego co wiem kierowca na widok policji zaczął hamować i z tąd przyczyna wypadku
Bo leciał jak wariat na ograniczeniu do 50....
A na dodatek ktoś pod wieczór w Zaduszki walnął sarnę...
wystarczy jechać jak znak informuje i po kłopocie ,a jak w głowie sieczka i beton - na to nie ma przepisu.
To sfrezowanie jest bardziej śliskie niż wcześniejszy asfalt, nie jest tam dobra nawierzchnia-do wymiany. Kto to odebrał?
Niech sobie będzie. Trzeba dostosować prędkość do warunków - szczególnie przy padającym deszczu.
Całą nawierzchnie należy zniszyć - tak aby wszędzie była zniszczona jak na zakrętach. Wprowadzić ograniczenie do 20/30 kmh i postawić ze trzy fotoradary. Wtedy bedzie wreszcie bezpiecznie.
Ograniczenie nic tu nie da ... a frezowane zakrety to porażka i nie powinno byc ich nigdzie . Zmniejszyc liczbe dostępnych punktów dla osob do 25 roku życia. Surowsze kary za spowodowanie wypadku .
Co ty za brednie wypisujesz.Co ma piernik do wiatraka!Widzę ze masz problemiki z myśleniem.Gdyby drogę przebudowano z głową to i by wypadków nie było tyle ile jest
Z głową to trzeba jeździć - jak by droga nie była, nawet jak w górach serpentyny - trzeba sie dostosować... Żadne tłumaczenie czy zakręt sfrezowany czy nie, czy zbyt kręta i czy drzewa przy drodze.
Jakie zniszczyć?! Należało wyegzekwować od wykonawcy wymianę nawierzchni na takiej jakości jakiej powinna być, a nie sfrezować nowo wykonany asfalt i tak zostawić. To skandal że nikt za to nie odpowiedział! Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak zachowa się pojazd na takim podłożu w różnych warunkach atmosferycznych - co zresztą widać po ilości wypadków na tym odcinku.
Pewnie zmeczone chlopaki wracali z nocki ze strefy, zrobili sobie weza a tu nagle zobaczyli stojacych milicjantow i spanikowali i oo. Reszte widac na zdjeciach.
Ktoś mi powie - Jak oni to robią ??
Wiem zabrzmi dziwnie ale ..
14 lat dojeżdżałem tą trasą do pracy, zarówno starą jak i nową nawierzchnią. Prócz zasypania śniegiem przez zawieje gdzie tylko spych z rotorem mógł pomóc, Tira, który ścinając zakręt zepchnął mnie z drogi (na starym asfalcie) w skutek czego straciłem powietrze w kole i kilku spotkań ze zwierzyną, to uważam, że ten odcinek nie wymaga specjalnych umiejętności aby bezpiecznie go pokonać nawet przy „ciężkiej nodze”.
Ciekawe jakie teraz będą pomysły, obwodnica łącznika, frezy na 20cm czy postawią wielki krzyż i pomoże..?
Prędkośc byla dobra tylko tory były złe
Dobrze ze nikomu nic się poważnego nie stało. Ta droga jest wyjątkowo „zdradliwa” Kreta, śliska… trzeba uważać !!
Właśnie źle - dobrze jakby każdy z tych niedzielnych kierowców miał chociażby nabitego porządnego guza - może taki wstrząs w łepecie spowodował by przybycie co nieco szarej masy czyli rozumu.
Kinga może na kawę byśmy się umówili i przedyskutowali to?
Tak to jest jak jeżdżą jak po***!!!
I to bez uprawnień.....