kolizja

Do zderzenia doszło w chwili gdy kierowca dostawczego busa na ostrym łuku drogi stracił kontrolę nad autem. Zdarzenie było o tyle niebezpieczne, że osobówką podróżowało siedem osób, w tym kilkoro małych dzieci.

Nad ranem na 56 km autostrady A4 w kierunku Zgorzelca doszło do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. W wyniku zderzenia z auta na jezdnię wypadła pasażerka, która znajdowała się w części sypialnej kabiny.

Chwile grozy przeżyli dziś lubańscy policjanci, którzy nieoznakowanym radiowozem wracali z prowadzonych czynności w Świeradowie-Zdroju do Lubania. Gdy jechali przez Pobiedną z drogi omal nie zmiótł ich jadący ich pasem jezdni Land Rover.

Dziś około 9:40 na skrzyżowaniu ul. Lwóweckiej z Warszawską doszło do potracenia rowerzysty na przejściu dla pieszych. Wygląda na to, że kierowca renault jechał na zielonej strzałce, a rowerzysta wjechał na przejście.

Wczoraj po południu kierowcy poruszający się miedzy Zgorzelcem a Lubaniem widzieli rozbite Audi i Mini, które częściowo blokowały drogę na wjeździe do Trójcy od strony Lubania.

W sobotnie przedpołudnie, przez kilkadziesiąt minut ruch na skrzyżowaniu ul. Kopernika, Działkowej i Papieża Jana Pawła II odbywał się z małymi utrudnieniami. Około 11. doszło tam do kolizji dwóch aut, w których podróżowało sześć osób w tym dwoje dzieci.

Duże czarne auto miało wymusić pierwszeństwo na jadącym przez Siekierczyn motocykliście. Próba uniknięcia zderzenia skończyła się wywrotką i lądowaniem wraz z pasażerką w błotnistej Siekierce. Szkopuł w tym, że nawet jeżeli było tak jak twierdzi kierowca, wina i tak będzie po jego stronie.

Dziś około 5. mieszkańców ul. Bronka Czecha w Świeradowie-Zdroju obudził potężny huk. Auto rozbiło bramę wjazdową do posesji, uszkodziło słup energetyczny i skrzynkę średniego ciśnienia gazu.

Mężczyzna prowadzący BMW najpierw uszkodził auto na ul. Łużyckiej, chwilę później to samo zrobił na ulicy Zgorzeleckiej. Jak się później okazało, był pod wpływem alkoholu.

W nocy z soboty na niedzielę na odcinku pięciu kilometrów w ciągu 12 minut doszło do dwóch kolizji drogowych w dodatku stało się to przy nikłym natężeniu ruchu. Jak widać, weekendowe noce rządzą się swoimi prawami.

Kierowcy podróżujący przez Lubań drogą krajową nr 30 przez najbliższych kilkadziesiąt minut mogą spodziewać się utrudnień w ruchu. Około 17. na ulicach Warszawskiej, Robotniczej i Jeleniogórskiej zaczął tworzyć się korek. Wszystko za sprawą kolizji dwóch aut.

W miniony czwartek na skrzyżowaniu przy wjeździe do Platerówki doszło do groźnie wyglądającego zderzenia. Kierowca forda wymusił pierwszeństwo przejazdu kierowcy VW Passata.

W niedzielę kwadrans przed 17. w centrum Rudzicy mieszkańcy usłyszeli huk. Okazało się, że kierowca osobowego Volvo nie zmieścił się w zakręcie i z impetem uderzył w przydrożny przepust.

W piątkowe popołudnie na wąskiej, leśnej drodze prowadzącej z Leśnej do Bożkowic doszło do zderzenia dwóch volkswagenów. Sprawcy kolizji próbowali zastraszyć poszkodowanego kierowcę, by ten nie wzywał policji.

20-latek zgłosił bogatyńskiej policji kradzież auta. Jego wersja wydarzeń wzbudziła jednak podejrzenia policjantów. Okazało się, że mężczyzna pił alkohol razem ze znajomymi, a potem wsiadł za kierownicę opla.

W czwartkowy ranek w Pobiednej doszło do kolizji dwóch aut osobowych. Mimo że kolizja nie należała do tych groźnych, sprawczyni musi liczyć się ze sporą grzywną.

Z relacji mieszkańców wynika, że gdyby ktoś szedł w tym czasie drogą nie miałby szans z pędzącym autem, nad którym kierowca stracił kontrolę.

Świadkowie twierdzą, że kierowcą VW Golfa był młody mężczyzna, który opuścił pojazd o własnych siłach i oddalił się z miejsca zdarzenia. Szukają go policjanci.

Do zderzenia dwóch aut osobowych doszło na ostrym zakręcie drogo krajowej nr 30, która biegnie przez Lubań. W wyniku zderzenia kierowcy obu aut wymagali pomocy ratowników i zostali przewiezieni do szpitala.

Na polskich drogach z roku na rok przybywa samochodów, a to niestety oznacza także, że łatwiej o kolizję. Co robić w takim przypadku? Czy zawsze trzeba wzywać policję? Czy można przestawić utrudniające ruch samochody? A jeśli nie można tego zrobić, to jak je prawidłowo zabezpieczyć? Jak właściwie oznakować miejsce zdarzenia?

Kierująca Peugeotem nie ustąpiła pierwszeństwa i zajechała drogę prawidłowo jadącemu kierowcy Seata. Na czas pracy ratowników ruch na drodze został wstrzymany.