Kiroshi Kojima, znany jako Keiun Naohiro, pojawił się w lubańskim MDK za sprawą stowarzyszeń: Miłośników Górnych Łużyc oraz Zamku Czocha, którzy to zdołali zaprosić mistrza do naszej miejscowości. Była to wyjątkowa okazja, bowiem Keiun Naohiro pojawił się w Polsce po raz pierwszy i poza Lubaniem odwiedził jedynie Zamek Książ.
Jak sam przyznaje mistrz jest wielkim miłośnikiem polskiego oręża i sztuki kowalskiej płatnerzy z nad Wisły i to właśnie dlatego zdecydował się odwiedzić nasz kraj. Była to niebywała okazja, bowiem kowale japońskich mieczy bardzo rzadko opuszczają swój kraj, a Keiun Naohiro to jeden z najważniejszych żyjących kowali Cesarstwa Japonii. Od blisko pół wieku doskonali swoje umiejętności, a przez pewien czas piastował nawet rolę inspektora mieczy Cesarstwa Japonii w prefekturze Saitama. Dziś pozostało niewielu rzemieślników, którzy z takim namaszczeniem traktują swoją pracę. Licencjonowanych kowali pracujących w zgodzie z tradycją i ręcznie wykuwających zabytkowe miecze zostało zaledwie dwudziestu.
W czasie wczorajszego spotkania poznać można było piękno japońskiego miecza oraz dowiedzieć się jak takie ostrze powstaje. Keiun Naohiro zdradzał jak wygląda proces, który kawałek rudy zmienia w samurajski miecz. Jak podkreślał aktualnie ta broń traktowana jest często jako dzieło sztuki, jednak nie chodzi o jej bogate zdobienia a kunszt wykonania ostrza, które powinno sprawdzić się w walce. Jak wygląda taki miecz? To zobaczyć mógł na własne oczy każdy kto przybył na spotkanie z mistrzem. Pozostali posiłkować mogą się naszą galerią zdjęć z wydarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze