Funkcjonariusze z grupy SPEED patrolowali odcinek A4 w kierunku Wrocławia, kiedy zauważyli osobowego opla przekraczającego dozwoloną prędkość. Auto jechało ponad 130 km/h tam, gdzie obowiązuje ograniczenie do 110 km/h. Do tego kierowca nie sygnalizował zmiany pasa ruchu i mimo intensywnych opadów deszczu, nie miał włączonych świateł mijania.
Na tej podstawie policjanci zdecydowali o zatrzymaniu auta. Na sygnały świetlne i dźwiękowe kierowca nie zareagował tak jak oczekiwali funkcjonariusze i zaczął uciekać. Pościg zakończył się poza powiatem bolesławieckim, na remontowanym fragmencie autostrady. Tam mężczyzna stracił panowanie nad autem, uderzył w oznakowanie robót i przyczepkę informującą o utrudnieniach.
Kiedy pojazd odmówił dalszej jazdy, kierowca zamknął się w środku i nie reagował na polecenia policjantów. Mundurowi wybili szybę i siłowo wyciągnęli mężczyznę z auta. Badanie alkomatem wykazało u niego 0,8 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.
33-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli, jazdę w stanie nietrzeźwości i szereg wykroczeń drogowych. Grozi mu do 5 lat więzienia – informuje policja.
Nagranie z pościgu pokazuje moment, w którym kierowca rozbija pojazd i uderza w przyczepkę z oznakowaniem robót.
Napisz komentarz
Komentarze