Widzę jego ogromną odwagę, ale widzę też koszt, z którym się wiąże taka misja: wielomiesięcznego przygotowania, stresu, wysiłku fizycznego, ogromnej determinacji, dużego napięcia, takiego też życia w niepewności, bo tak naprawdę misja wiąże się z ogromną ilością niepewności, przesunięć – mówi posłanka Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, żona Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, który jako pierwszy Polak od 1978 roku (jego poprzednikiem był Mirosław Hermaszewski) leci w kosmos.
W końcu start
Można było już stracić cierpliwość, bo start rakiety z Polakiem był przekładany. Miała opuścić Ziemię na przełomie maja i czerwca, potem była data 9 czerwca, w końcu padło na wtorek 10 czerwca o godzinie 14.22 czasu polskiego.
Rakieta Falcon 9 wystartuje z USA w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Będzie to można śledzić na żywo. Pokażą to stacje telewizyjne, a transmisja będzie też dostępna w sieci na plus.nasa.gov, platformie YouTube oraz na stronie spacex.com.
Dwa tygodnie w kosmosie
Dotarcie na stację zajmie dużo czasu. W zależności od jej pozycji dokowanie kapsuły z kosmonautami zajmie od 6 do nawet 40 godzin.
Uznański-Wiśniewski spędzi w kosmosie 14 dni na misji, w której udział wezmą także Peggy Whitson (USA), Shubhanshu Shukla (Indie) i Tibor Kapu (Węgry). Jeżeli ktoś marzy, że zobaczy Polaka spacerującego w przestrzeni, to nie ma na to szans. Gwiezdny spacer nie jest przewidziany. Polak nie wyjdzie poza stację.
Podczas pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej polski astronauta przeprowadzi 13 eksperymentów naukowych i 30 pokazów popularnonaukowych i edukacyjnych w ramach polskiej misji Ignis, czyli misji technologiczno-naukowej.
Napisz komentarz
Komentarze