Złodziej, którego działkowcy z ROD Łużyce i ROD nr 5 znają z imienia i nazwiska, ma już na koncie kilka wyroków w zawieszeniu.
Ten człowiek był już przyłapany na gorącym uczynku, kradł w styczniu, kradnie i dziś. Teraz okradł altanę i zabrał między innymi kamerę. Kamera... która nagrywała gdy kradł i dalej nagrywała, już w jego mieszkaniu – relacjonuje członek zarządu jednego z ogrodów.
Kradzież została zgłoszona w sobotę. Policja miała dostęp do pełnego nagrania, na którym widać twarz złodzieja, gdy jeszcze na działkach chowa ukradzioną kamerę, a później w mieszkaniu gdy wypakowuje łupy. Kamera cały czas nagrywała, a zapis wysyłała przez zamontowaną w niej kartę SIM.
Wiedzą, gdzie mieszka. I co zrobili? – Poszli i zapukali. Nikt nie otworzył, więc wrócili na komendę – mówi nam jeden z działkowców. – Sprawa nie została nawet nikomu przydzielona.
Z relacji mieszkańców wynika, że mężczyzna regularnie okrada działki, sklepy, a nawet biuro zarządu ogrodów.
Straty liczymy w tysiącach złotych. Nie chodzi tylko o rzeczy, które ukradł. On niszczy drzwi, wybija szyby, dewastuje. A policja rozkłada ręce. – mówi jeden z poszkodowanych.
Na Facebooku pojawiły się ironiczne wpisy: „Brawo, panie komendancie! Może mamy sami go złapać i wam przyprowadzić?”. Wśród działkowców rośnie frustracja.
On chodzi po mieście jak gdyby nigdy nic. Ludzie się boją, są bezsilni. A przecież wszystko jest udokumentowane – dodaje nasz rozmówca.
Niektórzy porównują sytuację do absurdów rodem z seriali detektywistycznych.
Jak można mając nagranie z wnętrza mieszkania, nie wejść tam i nie zabezpieczyć dowodów? – pytają.
Sprawa kradzieży na działkach w Lubaniu staje się symbolem bezradności lokalnych służb. Mieszkańcy domagają się reakcji – nie tylko dla odzyskania mienia, ale też dla przywrócenia zaufania do instytucji, które mają ich chronić.
Policja. Sprawa została podjęta natychmiast
Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu potwierdza, że zawiadomienie o kradzieży zostało przyjęte 10 maja br. Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego, dzięki nagraniu przesyłanemu z kamery bezpośrednio na telefon pokrzywdzonego oraz własnemu rozpoznaniu środowiska, szybko ustalili tożsamość podejrzanego.
W tym samym dniu policjanci z Rewiru Dzielnicowych mieli sprawdzić kilka możliwych miejsc jego pobytu, jednak mężczyzny nie zastali. „Dokonali rozpytania osób postronnych, które mogły mieć wiedzę w tej sprawie” – czytamy w odpowiedzi.
Lubańska policja zaprzecza również, jakoby sprawa miała nie być przydzielona żadnemu funkcjonariuszowi:
„Czynności w sprawie wykroczenia podjęte zostały natychmiast i trwają nadal w celu ustalenia aktualnego miejsca pobytu sprawcy”.
Napisz komentarz
Komentarze