Koparko-ładowarka została ukradziona z terenu powiatu bolesławieckiego. Dwóch mężczyzn działało razem, jeden kierował maszyną, drugi jechał osobówką. Po przejechaniu zaledwie pół kilometra pojazd stanął, bo... zabrakło paliwa. Złodzieje ukryli koparkę w lesie, a sami czekali w pożyczonym samochodzie. Żeby zatrzeć ślady rozpylili gaśnicę proszkową w kabinie koparki.
Policjanci wezwani na miejsce szybko znaleźli ukrytą w lesie maszynę i siedzących w samochodzie mężczyzn.
Mimo że byli ubrudzeni od białej sproszkowanej substancji pochodzącej z gaśnicy, wypierali się swojego udziału w kradzieży – podali funkcjonariusze.
Zatrzymani to 29-latek z powiatu legnickiego i 32-latek z powiatu lubińskiego. Ten drugi ma na koncie więcej przestępstw. Według śledczych przez ostatnie dwa miesiące działał na terenie gmin Gromadka i Warta Bolesławiecka. Ukradł m.in. kamery i okablowanie z farmy fotowoltaicznej, akumulatory z infrastruktury kolejowej, linę nośną oraz kabel telekomunikacyjny. Straty sięgają 90 tysięcy złotych.
Obu mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.

Napisz komentarz
Komentarze