Dla tych, którzy sprawy nie śledzą od początku krótkie przypomnienie, o co w tym wszystkim chodzi. Nasi samorządowcy zdecydowali, że od 1 lipca tego roku stołówka na ul. Bankowej przestanie funkcjonować, a jej zadania przejmie wybrana w drodze przetargu firma Gastro-Faza z Małomic. Jaką burzę medialną i polityczną wywołała ta decyzja nie trzeba chyba nikomu uświadamiać. Jednym posiłki przestały smakować, drugim wręcz przeciwnie. Część radnych uważa, że budynek należy sprzedać, inni, że powinien pozostać własnością miasta. Jak mocno cała dyskusja spolaryzowała nasze lokalne społeczeństwo widać choćby po ostatnich wynikach głosowań w tej sprawie w Radzie Miasta, gdzie przedstawiciele mieszkańców równo podzielili swe głosy (10 za, 10 przeciw, 1 wstrzymujący).
Oliwy do ognia dodał List Otwarty do Burmistrza Miasta Lubania, w którym Robert Daszkiewicz zastanawiał się jak możliwe jest to, że firma, która powstała 30 dni przed przetargiem mogła udowodnić swoje kompetencje i doświadczenie. To właśnie tymi wątpliwościami ma zająć się teraz Komisja Rewizyjna, w której skład wchodzą: Krzysztof Szuba, Ryszard Janiak, Stanisław Kosakowski, Henryk Rogacki i Witold Chojnacki. Na swoich spotkaniach ma ustalić czy przetarg na przygotowanie posiłków dla podopiecznych MOPS przeprowadzony został zgodnie z prawem. Radni jednogłośnie opowiedzieli się za tą decyzją, bowiem pomysł ten wystosowała najpierw na ostatniej sesji Rady Miasta radna Małgorzata Grzesiak, a w jej trakcie z taką inicjatywą wyszedł również burmistrz Arkadiusz Słowiński. Skąd ta jednogłośność? Wszyscy wydają się być pewni swoich racji. Trudno się dziwić, bo rzeczywiście przetarg prawdopodobnie prawa nie złamał. Znajduje się w nim zapis, firma powinna wykazać swoje doświadczenie w okresie ostatnich 3 lat przed upływem terminu składania ofert. Ważny jest jednak szczegół znajdujący się tuż za tym zapisem, mianowicie: a jeżeli okres prowadzenia działalności jest krótszy – w tym okresie. Jednocześnie swoje racje mają ci, którzy niedowierzają, że tak krótki czas funkcjonowania mógł przekonać decydentów o jakości firmy.
Bitwa polityczna w tym zakresie będzie zatem dalej trwała. Radni zapominają chyba jednak o tym, że firma ta wydawać posiłki będzie tylko do końca tego roku, a więc jeszcze niecałe dwa miesiące. Przed nami za to, nowy przetarg, który wyłoni wykonawcę na rok przyszły. Rządzący powinni się zatem zastanawiać co zrobić, aby do tego przetargu chcieli przystąpić lubańscy przedsiębiorcy, którzy tym samym wsparliby nasz rynek pracy. Warto, bowiem przypomnieć, że do poprzedniego przetargu nie stanęła żadna lubańska firma. Zapomniano również o zwolnionych pracownicach, które teraz walczą w sądzie o odprawy. Samorządowcy wydają się być jednak o wiele bardziej zainteresowani budowaniem na sprawie kapitału politycznego, wzajemnie przerzucając się winą i oskarżeniami.
Napisz komentarz
Komentarze