Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 16 czerwca 2025 07:51
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro
Reklama

Potężna kara dla Biedronki. Też nie skorzystaliście z tej promocji?

160 mln zł kary dla właściciela sieci Biedronka. To przez zasady promocji wprowadzonej w sklepach. Już wiadomo, że sprawa skończy się w sądzie.

„(...) Zdecydowanie nie zgadzamy się z ogłoszoną decyzją UOKiK i, mając przekonanie o słuszności naszych argumentów, nie mamy innego wyjścia jak złożenie odwołania od tej decyzji do właściwego sądu” – to część oświadczenia sieci Biedronka i jednocześnie odpowiedź na krok Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 

Urząd nałożył na sieć 160 mln zł kary.

Zaczęło się od zwykłej promocji

„Tarcza Biedronki antyinflacyjna”. To powód, dla którego UOKiK przystąpił do akcji. Sieć – przypomnijmy – zachęcała do kupowania w swoich sklepach, oferując niskie ceny produktów. Zgodnie z reklamą klienci mogli nabyć aż 150 „najczęściej kupowanych produktów”. Jeżeli ktoś, w innym miejscu znalazł towar taniej, to Biedronka zwracała klientowi różnicę w cenie.

Brzmi dobrze, ale UOKiK uznał, że nie wszystko w tej promocji grało. Urzędnicy oceniają, że przekaz reklamowy był tak sformułowany, że klienci mogli mieć przeświadczenie, że produkty z listy były najtańsze na rynku.

Chwytliwe hasła przyciągają uwagę, jednak przedsiębiorcy muszą pamiętać, że konsumenci mają prawo do pełnej i rzetelnej informacji, której treść i sposób przekazywania nie są mylące. Reklama nie może być zatem fałszywym wabikiem na konsumentów. Tymczasem klienci Biedronki nie mieli możliwości realnego skorzystania z promocji na warunkach przedstawionych w przekazach reklamowych przez przedsiębiorcę. Swój negatywny odbiór akcji konsumenci wyrażali w mediach społecznościowych, m.in. na profilu spółki na portalu Facebook. Ich głosy zostały uwzględnione w wydanej decyzji – tak uzasadnia decyzję Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Zarzuty UOKiK 

Chodzi m.in. o to, że produktów w konkurencyjnej cenie należało szukać w konkretnych sklepach, kupić je w odpowiednim terminie, ilości i zrobić zdjęcia etykiet, zachować rachunki, wysłać Biedronce zakupy na własny koszt.

Obiecaną różnicę w cenie sklep nie wypłacał w gotówce, ale jako kod ważny siedem dni.

Trudno też było w sklepach zapoznać się z regulaminem akcji.

Prezes UOKiK na Jeronimo Martins Polska – oprócz kary pieniężnej – nałożył obowiązek opublikowania oświadczenia o decyzji urzędu na stronie internetowej spółki, na profilu Biedronki na Facebooku, we wskazanych stacjach telewizyjnych oraz w sklepach sieci.

Biedronka się broni

„Nie podzielamy wniosków zawartych w decyzji ogłoszonej przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Od wielu lat jesteśmy zaangażowani i lojalni wobec naszych klientów (...)” – broni się sieć. I twierdzi, że oceniając sytuację, UOKiK opiera się na „nieumyślnych błędów ludzkich” i trudno ich uniknąć, prowadząc ponad 3 tysiące sklepów i zatrudniając blisko 70 tysięcy pracowników.

„Warto jednak zauważyć, że pomyłki cenowe zdarzały się w obie strony, a część z nich miała również negatywne skutki finansowe dla przedsiębiorstwa. Dlatego nie zgadzamy się z zarzutem dotyczącym czerpania przez spółkę korzyści z postępowania opisanego w decyzji (...)” - argumentuje sieć.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ZAN 15.06.2023 12:59
Co za bzdura ,że reklama nie noże być wabikiem na zafałszowane parametry produktów, proszek do dywanów vanisz nie czyści niczego ,nawet maskotki od świeżyć się nie da .a producenta można szukać za granicą ,i gdzie tu prawa konsumenta

ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
gry
głosowanie
Henryki 2025
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xyzTreść komentarza: Imiona świętych, to niech noszą kościoły. Tak sobie myślę, że szkoła powinna uczyć, opierając się na faktach i nauce, i pośrednio sprawiać, by młodzi ludzie identyfikowali się ze swoim regionem i czuli dumę, że są Dolnoślązakami. I właśnie imię takiej lokalnej postaci, powinna nosić szkoła, bo to wiąże ją z regionem gdzie jest. Nadanie szkole imienia jakiegoś tam świętego, to pójście na łatwiznę, bo teoretycznie nie będzie budził kontrowersji (przecież każdy Polak to katolik, nie?), a że mamy w Radostowie świetną ochotniczą straż pożarną, no to nie trzeba było zbytniego wysiłku intelektualnego na patrona szkoły. To taka robota na odwal i po najmniejszej linii oporu. Czy np., co prawda nie bezpośrednio związany z Radostowem, ale z niedalekimi stronami, Caspar Schwenkfeld nie jest godzien by jego imieniem nazwać szkołę? Nikt o nim nie słyszał? To poszuka, kto to i skąd on. I właśnie o to chodzi. Tak wrasta się i identyfikuje ze swoimi okolicami. Pewnie znalazło by się jeszcze parę osób z historii naszych stron, godnych by ich imię nosiły szkoły.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 19:16Źródło komentarza: Święty Florian patronem szkoły. Doniosła chwila w RadostowieAutor komentarza: KrystynaTreść komentarza: Miasto Lubań to Rynek i przyległe do niego ulice, Osiedle i reszta dzielnic traktowane są jako dodatek .Nie napiszę że ""Kiedyś "" to na nogach chodzili teraz jak nie ma samochodu to straży miejskiej nie widaćData dodania komentarza: 15.06.2025, 18:24Źródło komentarza: Nowy komendant Straży Miejskiej w Lubaniu. To była formalnośćAutor komentarza: xyzTreść komentarza: Ile kosztowało to lookowanie produktu? Ten tekst to nie informacja, tylko zawoalowany werbunek.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 18:22Źródło komentarza: Trzydniowy program o prawdziwym wielbieniu BogaAutor komentarza: DorkaTreść komentarza: Twoim moczem cuchnie w całym Świeradowie.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 17:40Źródło komentarza: Referendum w Świeradowie-Zdroju. Czy burmistrz straci stanowisko?
ReklamaPowiat Lubań
Reklama