Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 1 sierpnia 2025 21:50
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro
Reklama

Kary za śmiecenie w lesie? Stawki ostro poszły w górę! Za jazdę też

Lepiej dwa razy się zastanowić, zanim wyrzucimy śmieci w lesie. Koniec z karami do 500 zł. Teraz są wyższe. Tak samo, jak w przypadku leśnego rajdu quadem czy crossem.

Śmieci w lesie to niestety norma. I nie mówimy tu o pojedynczych odpadach: puszkach, butelkach czy innych opakowaniach. Mówimy o workach wypełnionych śmieciami, które są regularnie wyrzucane, albo wręcz dzikim wysypisku śmieci. Nie raz zresztą o tym pisaliśmy i piętnowaliśmy takie zachowania, niestety bezskutecznie. 

Dzieje się tak, bo przez lata takie pozbywanie się odpadów było opłacalne. Kary były niskie i wynosiły od 20 do maksymalnie 500 złotych. Widać to było szczególnie w miejscach dzikiego biwakowania nad jeziorami. W takich miejscach ludzie często nawet nie próbowali po sobie sprzątać tylko wyrzucali śmieci w lesie. Ot, najwyżej jak się nie poszczęści, to zapłaci parę złotych. Kwestie etyczne? A kogo to obchodzi!

Mizerna skuteczność straży leśnej

Jesienią 2022 roku przepisy się zmieniły. I mamy właśnie pierwszy wiosenny sezon z wyższymi karami. 
Teraz dolna granica kary wynosi 500 zł, a górna 5000 zł.

Jest jednak pytanie o skuteczność straży leśnej, bo ta – przynajmniej na razie – jest mizerna. Wiceminister środowiska Edward Siarka, odpowiadając na jedną z poselskich interpelacji, właśnie ujawnił dane. 

Otóż w 2020 r. Lasy Państwowe skierowały do sądów w całym kraju tylko 36 wniosków o ukaranie leśnych śmieciarzy. W 2021 r. były 33 wnioski, a w 2022 r. 29.

Pytanie: to skąd w lasach bierze się aż tyle śmieci?

Jazda quadem nie popłaca

Samorząd Olszyny i Leśnej niedawno oddał do użytku ścieżkę dookoła Jeziora Złotnickiego, niestety ta miejscami jest już niszczona przez kierowców quadów. Teraz miłośnicy motorowych szaleństw w lesie powinni to dobrze przemyśleć, bo o tym, że jest to nielegalne zapewne dobrze wiedzą. Straż leśna również i w tym przypadku ma bat w postaci nowego taryfikatora mandatów.

Ile zatem wynosi teraz mandat za jazdę po lesie? Według nowego taryfikatora 500 zł. To dolna granica. Ale sprawa może być też skierowana przez straż leśną do sądu, a sędzia może ukarać kierowcę grzywną wynoszącą nawet 30 tys. zł.

Legalnie można jeździć po lesie tylko w dwóch przypadkach. Takie prawo mają – po pierwsze – pojazdy do tego uprawnione, które np. transportują drewno. Po drugie – poruszanie się motorowerem, samochodem, motocyklem czy quadem jest dopuszczalne w lesie, ale wyłącznie drogami publicznymi.

Fragment niedawno oddanej do użytku ścieżki wokół Jeziora Złotnickiego

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Obywatel 13.04.2023 14:05
***ny człowieku z Konfederacji zrozum, że jest dużo złego w śmieceniu! Przestań uprawiać tu politykę, bo to artykuł o ważnych sprawach i bezmózgach takich jak Ty, którzy syfią naszą okolicę robiąc na złość nie politykom tylko normalnym ludziom z okolicy.

TYLKO KONFEDERACJA 12.04.2023 15:37
Nie ma nic złego w śmieceniu ponieważ rząd i państwo powołali niewydajne służby komunalne za pieniądze podatników.

Kolo 12.04.2023 21:24
Dokładnie służby, które pobierają potężne opłaty i zawsze mało.

qwerty 13.04.2023 15:00
słaby troll pisowca/peowca

ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
Izerbejdżan
zbiórka
Poradnia
trio jaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Obywatel olszynyTreść komentarza: I co mieszkańcy olszyny władza się ustawiła a wy guwna wąchać z oczyszczalni nie wstyd wamData dodania komentarza: 1.08.2025, 20:05Źródło komentarza: Jawność w praktyce. Takie nieruchomości tylko w oświadczeniach majątkowychAutor komentarza: FacebuczekTreść komentarza: W czasie powstania warszawskiego zginęło dwieście tysięcy ludzi. Zabito elity stolicy. Zniknęła Warszawa. Zniknęły domy, place, parki. Zniszczono miliardy przedmiotów, listów, dokumentów, mebli, dzieł sztuki; zniszczono dziedzictwo narodowe. To są fakty! A mity i spekulacje to twierdzenia o ofierze, która dała hart ducha. Mity to twierdzenia, że z tej ofiary wyrosła jakaś tożsamość, jakaś siła, jakiś naród! To wszystko - cała ta mitologia powstańcza - to tylko pobożne życzenia ofiar, które próbują zracjonalizować emocje i ból po ogromnej stracie. I ofiary można zrozumieć, można usprawiedliwić, wiedząc, że niełatwo jest inaczej przeżyć taką traumę. Trudno jednak zrozumieć brak debaty w tej sprawie, serwilizm wszystkich polityków, tchórzostwo dziennikarzy i komentatorów. Trudno zrozumieć, a jednak trzeba to widzieć i próbować wyjaśnić. A zatem dlaczego lękamy się prawdy o powstaniu warszawskim?Data dodania komentarza: 1.08.2025, 19:13Źródło komentarza: 1 sierpnia o 17:00 w całym kraju zawyją syrenyAutor komentarza: NadiaTreść komentarza: O powstaniu powiedzieli: Gen. Władysław Anders: „Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność". Mjr Stanisław Żochowski, członek Sztabu Naczelnego Wodza: „Płk Demel polecił mi przygotować uzasadnienie dla odznaczenia gen. Bora krzyżem Virtuti Militari II Klasy. Odszukałem statut Orderu. II klasa może być przyznana generałowi za samodzielne działanie, które było zwycięską bitwą lub walnie przyczyniło się do zwycięstwa. Złożyłem wniosek na oddanie gen. Bora pod sąd za zniszczenie stolicy, spowodowanie ogromnych strat i nieosiągnięcie żadnego celu ".Data dodania komentarza: 1.08.2025, 19:11Źródło komentarza: 1 sierpnia o 17:00 w całym kraju zawyją syrenyAutor komentarza: KombatantTreść komentarza: Przystępując 1 sierpnia do nierównej walki, praktycznie nieuzbrojeni, wierzyli jednak (jak to Polacy katolicy...), że idą – z błogosławieństwem Opatrzności - po zwycięstwo. Stąd ich entuzjazm. Nie wiedzieli, co jest głównym celem dowództwa AK i rządu emigracyjnego. Nie mogli nawet przypuszczać, że chcą oflagować miasto i doprowadzić do zajęcia kilku ważnych gmachów publicznych przez przedstawicieli rządu emigracyjnego na kilka godzin przed zakładanym wejściem Armii Czerwonej, a w przypadku jej zatrzymania się lub nieudzielenia pomocy powstańcom - „umrzeć z honorem" i „wstrząsnąć sumieniem świata" na ruinach stolicy. Niektórzy umarli z honorem, większość zaś została wymordowana lub poległa pod gruzami przez dwa miesiące pacyfikowania miasta. W dniu rozpoczęcia powstania Armia Krajowa nie posiadała w Warszawie żadnego działa przeciwlotniczego. Dlatego każdy zdobyty przez powstańców gmach najczęściej stawał się ich (i ludności cywilnej) grobem. Niemieckie stukasy i messerschmitty bezkarnie obracały w ruinę te zdobyte obiekty. Wykonały 1408 lotów bombardujących. Niemcy stracili tylko dwa samoloty: jeden nad Kampinosem, a drugi nad Starym Miastem. Była to ich najtańsza operacja lotnicza podczas całej drugiej wojny światowej. Szybkie oflagowywanie przez powstańców zdobytych budynków i ulic ułatwiało orientację, które miejsca należy bombardować. Po pierwszych zmasowanych nalotach chorągwie i flagi zaczęły znikać na oczach zdezorientowanych cywilów.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 19:10Źródło komentarza: 1 sierpnia o 17:00 w całym kraju zawyją syreny
ReklamaPowiat Lubań
Reklama