Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
środa, 8 maja 2024 13:51
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama
Reklama

Czy do Lubania jednak trafi 13 mln ton odpadów?

W ubiegłym roku cała Polska mówiła o planach spółki Eurovia Bazalty S.A. na składowanie w lubańskiej Kopalni Księginki 13 mln ton odpadów określanych jako inne niż niebezpieczne. Pomysł wywołał duży sprzeciw społeczny, pod petycją mieszkańców podpisało się ponad 7 tys. osób, do protestów przyłączyli się również samorządowcy i parlamentarzyści. Ostatecznie Starosta Lubański wydał niekorzystną dla Eurovii decyzję, a mieszkańcy odetchnęli z ulgą. To jednak nie koniec sprawy. W połowie marca orzeczenie w sprawie wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny. Teraz postępowanie odwoławcze przed kolejnymi instytucjami może górniczej korporacji otworzyć drogę do rozpoczęcia procedury od początku.
Czy do Lubania jednak trafi 13 mln ton odpadów?

Negatywną postawę wobec wniosku Eurovii wyrażali zarówno mieszkańcy powiatu lubańskiego, samorządowcy i odwiedzający w tej sprawie Lubań parlamentarzyści. Pozytywnie wniosek zaopiniowały Lasy Państwowe i Urząd Górniczy. Ostatecznie w kwietniu 2021 r. Starosta Lubański wydał decyzję negatywną dla Spółki. Eurovia Bazalty S.A. odwołała się od decyzji Starosty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a Kolegium podzieliło stanowisko Starosty Lubańskiego. Zgodnie ze ścieżką prawną Eurovia odwołała się od decyzji SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a ten uchylił decyzję SKO w całości.

Czy to znak, że odpady jednak trafią na Księginki?

Należy zwrócić uwagę, że Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego a nie Starosty Lubańskiego, więc dalsza ścieżka administracyjna może prowadzić do ponownego rozpatrzenia sprawy. 

Decyzja Starosty Lubańskiego w sprawie wniosku Eurovii nie została w żaden sposób naruszona. Zgodnie ze ścieżką prawną Eurovia odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i Sąd uchylił decyzję SKO w całości. Teoretycznie sprawa powinna wrócić teraz do SKO i SKO zgodnie z wytycznymi Sądu Administracyjnego powinno rozpatrzyć sprawę. - powiedział Walery Czarnecki, starosta lubański.

Sprawa nie jest jednak taka prosta. Chodzi o strony postepowania, bo jest kilka podmiotów, które uzyskały ten status. Eurovia, w wyniku postępowania w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym zyskała orzeczenie uchylające decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego i bardziej niż prawdopodobne jest, że konsekwentnie będzie dążyć do zmiany niekorzystnej dla siebie decyzji. Z kolei w postępowaniu przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym uczestniczy jako strona Prokuratura Rejonowa w Lubaniu i to właśnie Prokuratura teraz może podjąć kroki. Tu drogi są dwie: prokuratura odwoła się od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego do Najwyższego Sądu Administracyjnego i wtedy sprawę rozstrzygnie NSA lub pozostawić sprawę bez biegu, oczekując na przebieg ponownego rozpatrzenia w SKO.

Dla mieszkańców oznacza to tyle, że sprawa nadal się toczy i do końca nic nie jest przesądzone.

Przypomnijmy, w grudniu 2020 roku Spółka Eurovia Bazalty SA złożyła wniosek o zmianę kierunku rekultywacji terenów Kopalni Księginki z kierunku wodno-leśnego, na leśny. W przypadku pozytywnej decyzji Starosty do wyrobiska zlokalizowanego na obrzeżach miasta mogło trafić 13 mln ton odpadów, sklasyfikowanych w 44 kategoriach. Część z nich - 400 tys. ton to odpady z samego kamieniołomu: masy nadkładowe, czy gleba ściągana przy eksploatacji. Pozostałe 13 mln ton stanowić miały odpady, których Spółka nie posiada i zostałyby przywiezione. Byłyby to, podobnie jak w przypadku rekultywowanego kamieniołomu w Rębiszowie, popioły lotne, żużle odlewnicze, pyły gazów odlotowych, jednym słowem odpady określane mianem innych niż niebezpieczne. Wniosek Eurovii spotkał się z ogromnym sprzeciwem społecznym, ale i samorządu. Konsekwencje dla mieszkańców takiego zagospodarowania terenów na Księginkach budziły pytania o środowisko, przyszłość i warunki życia. Samo dowiezienie 13 mln ton odpadów do miejsca przeznaczenia to dla miasta i mieszkańców niekończąca się udręka, by je przewieźć potrzebnych jest 500 000 ciężarówek, czyli przy 30 transportach w każdy dzień roboczy zajęłoby to 66 lat.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama