Problem pojawiającej się po obfitych opadach deszczu ogromnej kałuży przy ulicy Dworcowej jest znany zarówno kierowcom jak i pieszym. Doraźnie podejmowane przez samorząd kroki np. czyszczenie studzienek lub pogłębienie fragmentu pobliskiego rowu jedynie łagodzą skutki zjawiska, nie rozwiązując problemu. Kłopot w tym, że obie studzienki, które na wspomnianym skrzyżowaniu w drodze się znajdują nie mają dokąd zebranej wody deszczowej odprowadzić. Droga i chodnik są miejskie. W większości zasypany rów melioracyjny, do którego niegdyś odprowadzano wody opadowe, leży na terenie PKP. Zaś druga studzienka (od składu opału) jest "chłonna" i nie spełnia swojej funkcji.
Jak poinformował burmistrz Arkadiusz Słowiński problem zostanie rozwiązany. - Wspólnie z prezesem LPWiK Januszem Głuszkiem znaleźliśmy docelowe rozwiązanie, które nie tylko uporządkuje gospodarkę deszczową w opisywanym miejscu, ale i gospodarkę ściekową w rejonie ul. Dworcowej. Prosimy zainteresowanych rozwiązaniem problemu o wyrozumiałość i cierpliwość - powiedział Arkadiusz Słowiński.
Problem powinien zostać rozwiązany w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Reklama
"Jezioro Dworcowe" niedługo wyschnie
Problem będzie rozwiązany, jednak chwilę trzeba będzie jeszcze poczekać.
- 03.11.2020 12:38 (aktualizacja 16.08.2023 22:43)

Napisz komentarz
Komentarze