
Podziel się:
Oceń:
Do zdarzenia doszło około 6:45 na DK 30 w Pisarzowicach na wzniesieniu przed hurtownią pokryć dachowych. Wprawdzie dziś było sucho, ale w miejscu gdzie auto zjechało z drogi stał znak ostrzegający o częstych wypadkach, do których dochodzi na mokrej drodze. Stał, bo został ścięty przez jadącego już rowem busa. Auto po przejechaniu rowem kilkunastu metrów uderzyło w przydrożny przepust, a impet zderzenia wyrzucił jego tył na pobocze. Na szczęście kierowca podróżował sam i wyszedł ze zderzenia bez większych obrażeń, a zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję.
Przez godzinę ruch odbywał się wahadłowo. - informowali w mediach społecznościowych druhowie OSP Pisarzowice.
Na miejsce zadysponowano policję, zespół ratownictwa medycznego, 2 x JRG PSP Lubań i OSP Pisarzowice.
A ja bym tego pana skierowała na obowiązkowe badania wzroku, może prawo jazdy nie powinien mieć!!
ciekawe po jakim czasie będzie okradziony i spalony...
No co? Chciał sprawdzić czy postawienie znaku w tym miejscu było uzasadnione.
Super, co prawda to prawda😅😅
Driftował chyba.