Do nietypowej i niezwykle groźnej sytuacji doszło w niedzielne popołudnie. U dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu pojawili się dwaj mieszkańcy powiatu lubańskiego, którzy przynieśli pod budynek komendy dwa niewybuchy z czasów II wojny światowej. Znaleźli je w trakcie grzybobrania na terenie leśnym w gminie Lubań.
Policjanci natychmiast zawiadomili saperów z Bolesławca, którzy na podstawie przesłanych zdjęć rozpoznali, że są to granaty moździerzowe. Jako że niewybuchy stwarzały duże zagrożenie, około 15. przeprowadzono ewakuację policjantów i mieszkańców okolicznych budynków.
Miejsce, w którym pozostawione zostały granaty zostało zabezpieczone, zamknięto drogę, wstrzymano ruch kołowy i pieszy. Ewakuowano mieszkańców 8 pobliskich budynków mieszkalnych oraz funkcjonariuszy policji wraz z osobami osadzonymi w PDOZ, w sumie 43 osoby. - dowiadujemy się z policyjnego komunikatu.
Przed 18. na miejsce przybył Patrol Saperski z Bolesławca, który podjął niewybuchy i wywiózł poza teren miasta, gdzie zostały zdetonowane.
Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie, jednak skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie znalazców zszokowało zarówno policjantów jak i saperów.
Pamiętajmy, materiały wybuchowe stosowane w technice wojskowej leżące długo w ziemi ulegają korozji, jednak są odporne na działanie warunków atmosferycznych i niezależnie od daty produkcji zachowują swe właściwości wybuchowe, mogą więc wybuchnąć przy ich dotknięciu.
W związku z zaistniałą sytuacją policjanci po raz kolejny apelują, że znalezisk przypominających niewybuchy nie wolno dotykać, ani przenosić, czy też rozbrajać. O znalezisku należy jak najszybciej zawiadomić najbliższą jednostkę Policji. Miejsce ujawnienia zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych - szczególnie dzieci, oddalić się na bezpieczną odległość i czekać na przyjazd służb.
Napisz komentarz
Komentarze