W niedzielę po 18:00 na jednej z ulic we Lwówku Śląskim funkcjonariusze z Ogniwa Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli pojazd osobowy. Policjanci podczas kontroli, oprócz sprawdzenia stanu technicznego pojazdu, skontrolowali także jego licznik. Po weryfikacji danych w systemie informatycznym Centralnej Ewidencji Pojazdów okazało się, że stan licznika podczas ostatniego badania technicznego był o kilka tysięcy kilometrów większy niż obecnie.
Teraz sprawą drogomierza zajmą się funkcjonariusze pionu dochodzeniowo-śledczego, którzy w toku prowadzonego postępowania będą wyjaśniać jak doszło do zmiany wskazań drogomierza i kto jest za to odpowiedzialny.
Od 1 stycznia 2020 roku zmieniły się przepisy ruchu drogowego, które nakładają na policjantach obowiązek sprawdzania i udokumentowania stanu licznika w kontrolowanym pojeździe. Zgodnie z treścią art. 306a Kodeksu Karnego, kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie tego czynu. W przypadku mniejszej wagi czynu, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
O podobnych sytuacjach informują policjanci z innych dolnośląskich komend.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego kłodzkiej komendy podczas kontroli drogowych zatrzymali trzy samochody, których stan licznika wskazywał zdecydowanie mniej kilometrów niż podczas ostatniego badania technicznego. Realizując czynności w ramach nowych uprawnień, funkcjonariusze sprawdzili m.in. aktualne wskazania drogomierza zatrzymanego w Bystrzycy Kłodzkiej volkswagena, które różniły się od danych w Centralnej Ewidencji Pojazdów - podczas ostatniej wizyty w stacji diagnostycznej stan licznika był o ponad 96 tys. km wyższy. W Kudowie Zdroju mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej kierującego samochodem marki BMW. Różnica pomiędzy wskazaniami drogomierza a informacjami zawartymi w CEP wynosiła ponad 11 tys. km. Również podczas kontroli drogowej w Nowej Rudzie przebieg kontrolowanego opla nie współgrał z danymi jakimi dysponowali policjanci. W tym przypadku różnica wynosiła ponad 40 tys. km. Teraz funkcjonariusze w toku prowadzonych czynności będą wyjaśniać, w jaki sposób doszło do zmian wskazań liczników we wspomnianych autach i kto jest za to odpowiedzialny.
Niechlubny rekord padł w powiecie milickim, gdzie mundurowi skontrolowali volkswagena, którego drogomierz wskazywał o ponad 315 tysięcy kilometrów mniej niż podczas ostatniego badania technicznego! 25-letni mieszkaniec gminy Krośnice siedzący za kierownicą tego auta był wyraźnie zaskoczony, gdy funkcjonariusze oprócz sprawdzenia stanu technicznego pojazdu, wyposażenia oraz przewożonego bagażu skontrolowali także jego licznik, który wskazywał przejechane niecałe 46 tysięcy kilometrów. Po zweryfikowaniu danych w systemie informatycznym, okazało się, że przebieg volkswagena podczas ostatniego badania technicznego był większy o ponad 315 tysięcy kilometrów! Na miejsce kontroli drogowej przyjechali w związku z tym policjanci pionu kryminalnego z milickiej komendy, którym zatrzymany kierowca próbował wyjaśnić zaistniałą sytuację. Sprawa jest w toku i mundurowi w ramach prowadzonego postępowania będą teraz wyjaśniać jak doszło do zmiany wskazań drogomierza i kto ponosi za nią odpowiedzialność.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach również ujawnili już pierwszy przypadek cofniętego licznika na terenie powiatu polkowickiego. Grębociccy dzielnicowy zatrzymali do kontroli volkswagena, który na liczniku miał ponad 218 tysięcy kilometrów. Z ustaleń poczynionych w oparciu o dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że ta wartość została zaniżona o ponad 50 tysięcy kilometrów. Sprawą sfałszowania wskazań licznika zajmą się teraz policjanci kryminalni, którzy będą ustalać okoliczności, w jakich powstała rozbieżność w tym zakresie.
.
Napisz komentarz
Komentarze