Ale po kolei. Uroczyście „Dni Lubania” zaczęły się już o godzinie 16, kiedy to w lubańskim rynku odsłonięto nową wystawę plenerową - „W Jagiellońskim orszaku”. Następnie o tym jak wyglądały Górne Łużyce w epoce jagiellońskiej usłyszeć mogliśmy podczas konferencji historycznej w sali rajców. Reszta była muzyczną ucztą.
Na pierwszy ogień na szczycie lubańskiego wulkanu poszły zespoły muzyczne i wokalne Miejskiego Domu Kultury. Kolejne godziny upłynęły w rytmie rapu. Posłuchać mogliśmy dwóch lokalnych grup - Trzy Domeny Rapu oraz Hazard. Po nich na scenie pojawiła się pierwsza gwiazda wieczoru – wałbrzyska grupa Trzeci Wymiar, przez wielu uznawana za najlepszy technicznie zespół hip-hop’owy w naszym kraju. O godzinie 19:30 do głosu powrócili lokalni artyści. Na scenie zaprezentowali się, jak sami o sobie mówią, czterej zwykli chłopacy, którzy zaprezentowali solidną porcję dobrego rocka.
Na deser na deskach amfiteatru pojawił się Kamil Bednarek – jeden z najpopularniejszych wokalistów w Polsce. Obiekt dosłownie pękał w szwach od miłośników jamajskich klimatów muzycznych. Jaki występ dał Kamil w Lubaniu? Dynamiczny, charyzmatyczny, rozbujany, rozkołysany, nastrojowy, energetyczny, klimatyczny, “wyjątkowy” i niezwykle rozskakany – choć to zaskakiwać może jedynie osoby, które po raz pierwszy wybrały się na występ Bednarka.
Pierwszy dzień Lawy zakończyła dyskoteka, która dała możliwość wyszalenia się tym, którzy jeszcze nie mieli dość wrażeń po całym dniu koncertów.
Napisz komentarz
Komentarze