- Uprzejmie proszę o przedstawienie mieszkańcom Lubania i okolic materiału o jakości wody. Okazuje się, że wielu naiwnych ulega propagandzie w wydaniu firm produkujących filtry – tymczasem wg opinii znawców ze Stacji Uzdatniania Wody i Sanepidu – woda w Lubaniu przewyższa jakością niektóre butelkowane. Zatem stosowanie jakichkolwiek filtrów jest bezcelowe i stanowi zbędny wydatek. - napisał do nas jeden z naszych czytelników.
I rzeczywiście. Jak wynika z danych przedstawionych naszej redakcji przez Lubańskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji woda czerpana z tego źródła raczej nie wymaga dodatkowego filtrowania. Filtrów używa się, bowiem najczęściej kiedy woda jest mętna (zamulona), za twarda (za dużo wapnia i magnezu) oraz ma za dużo żelaza i manganu. Jak wynika z badań jakości prowadzonych w ubiegłym roku w wodzie z LPWIK-u takich problemów nie ma. Dodatkowo zanieczyszczeń takich jak amoniak, azotany, chlorki, chlor, mangan czy żelazo w naszej wodzie jest jak na lekarstwo. Analiza nie wykazuje także obecności żadnych skażeń biologicznych (bakterii). Wszystkie normy są spełnione, a w takim przypadku montowanie filtru przynieść może więcej złego niż dobrego, bowiem może on wyjałowić wodę z minerałów.
Sprawa wygląda inaczej jeśli wodę doprowadzamy we własnym zakresie – ze studni. Wtedy należy samodzielnie zlecić jej analizę. Badania podejmą się miejscowe stacje sanitarno-epidemiologiczne. Dopiero po otrzymaniu wyników warto podjąć decyzję o ewentualnej filtracji.
Napisz komentarz
Komentarze